Mocne opowiadanie ku czci Anny Przybylskiej. Siostra może mieć żal
"No je..em jej, nie ma co gadać. Wszyscyście widzieli" - tak zaczyna się opowiadanie ku pamięci Anny Przybylskiej. Życiorys gwiazdy posłużył Łukaszowi Orbitowskiemu do napisania współczesnej wersji "Balladyny".
Zaniepokojonych fanów aktorki uspokajam - to nie postać inspirowana Anną Przybylską padła ofiarą przemocy. Kryminalny początek "Opowieści pioruna" szybko przeobraża się w obyczajową historię, której narratorem jest szwagier uzdolnionej aktorki Aliny. Według wizji pisarza jej siostra jest nowym obliczem Balladyny.
Anna Przybylska bohaterką opowiadania
Inspiracji życiorysem Przybylskiej jest sporo, ale wciąż to tylko fikcja literacka. Alina od zawsze marzyła o pozostaniu aktorką. Trzykrotnie próbuje dostać się do szkoły filmowej. Bez skutku. Również Anna Przybylska pragnęła uzyskać dyplom aktorski. W jej przypadku na przeszkodzie stanął szybki rozwój kariery w wieku 19 lat. Ponoć przez wiele lat mierzyła się z kompleksem braku wyższego wykształcenia.
Zobacz: Siostra Anny Przybylskiej wspomina aktorkę
Podobieństwo widoczne jest również na etapie rozwoju kariery. Bohaterka opowiadania pierwszą rolę zdobywa dzięki znajomości z Konradem, wpływowym człowiekiem w branży filmowej. Taką postacią w życiu Przybylskiej był reżyser Radosław Piwowarski. To on obsadził ją w swoim filmie "Ciemna strona Wenus", a później w serialu "Złotopolscy". O ile w prawdziwym życiu łączyły ich przyjacielskie relacje, a nawet aktorka nazywała go swoim przybranym ojcem, tak na kartach powiastki Alina i Konrad są parą.
Ich drogi na szczyt wyglądały niemal identycznie
Spełnienie marzeń i sława przytłoczyły młodą aktorkę. "Alina nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje. Na zmianę, cieszyła się i zamartwiała. Powtarzała, że dostaje prezent, na który nie zasługuje. Co jeśli nie dorosła do własnego marzenia? Co jeśli zawiedzie?" - pisze Orbitowski. Jak wynika z biografii "Ania" Grzegorza Kubickiego i Macieja Drzewickiego, Annie Przybylskiej towarzyszyły podobne uczucia. Sukces przyszedł do niej bardzo wcześnie i bardzo dbała o to, aby nie odbiła jej sodówka.
Pomocne w tej kwestii były bliskie relacje z rodziną. Anna Przybylska często odwiedzała rodzinną Gdynię, aby pobyć ze swoimi najbliższymi, poplotkować z mamą i siostrą. Tak samo postępuje Alina, z tą różnicą, że jej mały świat mieści się w Krakowie.
Łukasz Orbitowski z szacunkiem odniósł się do prywatności gwiazdy. Nie porusza wątku jej związku z Jarosławem Bieniukiem. Nie pojawiają się też dzieci. Ta sfera w życiu literackiej bohaterki nie istnieje.
Postać z opowiadania również chorowała na raka trzustki
Choroba u Aliny, podobnie jak u Anny Przybylskiej, pojawia się nagle. Bohaterka jej nie akceptuje, ukrywa się w domowych pieleszach, licząc na to, że wkrótce odzyska pełnię sił. Opiekę nad chorą przejmuje siostra Balbina. Wprowadza się do jej mieszkania i towarzyszy na każdym kroku. Z czasem staje się to męczące, zwłaszcza, gdy informacja dociera do mediów, a "zwykła" siostra czerpie coraz większą przyjemność z udzielania wywiadów.
"Opowieść pioruna" w bardzo realistyczny sposób przedstawia chorobliwą chęć bycia w centrum uwagi. Po śmierci Aliny Balbina staje się opiekunką jej pamięci, ale wkrótce sama chce lśnić na pierwszym planie. Posuwa się do obrzydliwych kłamstw na temat swojej rodziny, tylko po to, aby prasa kolorowa i telewizja śniadaniowa wciąż się nią interesowały.
Choć na rękach współczesnej Balladyny nie spływa krew, jej postawa doprowadza do tragedii. Miejmy nadzieję, że siostra Przybylskiej, Agnieszka, nie obrazi się za taką literacką fantazję. W końcu do ostatnich chwil była oddaną, najbliższą przyjaciółką siostry. Kultywuje jej pamięć bez uwagi mediów.
"Powiem wam, że w Ali od początku tkwiło coś, jakaś dobra iskierka, którą pokochali ludzie" - napisał Orbitowski o swojej bohaterce. Pisarz złożył aktorce piękny hołd. W swoim opowiadaniu obdarzył ją nagrodą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Choć Anna Przybylska była częstym gościem tej imprezy, nigdy nie stała się faworytką jury. Nie zdążyła zagrać wybitnej roli, która przyniosłaby jej laury. Zmarła na raka trzustki 5 października 2014 r. Miała 35 lat.