Moment, którego nie pokazały kamery. Syn królowej w rozsypce
Pogrzeb królowej Elżbiety II był pełen wzruszających sytuacji. Tysiące żałobników zalało Londyn i Windsor. Nieprzebrane tłumy ogarnęły całe miasto. Emocje udzieliły się wszystkim, nawet opanowanym zazwyczaj członkom rodziny królewskiej.
Wielka Brytania, rodzina królewska, koronowane głowy, prezydenci, ministrowie, dygnitarze z całego świata pożegnali po raz ostatni królową Elżbietę II. Monarchini, która oddała życie służbie, miała piękny pogrzeb. Dziesiątki tysięcy ludzi zebrały się na ulicach Londynu, by po raz ostatni oddać hołd królowej. W Westminster Abbey odbyła się pierwsza uroczysta msza, w trakcie której król Karol III nie był w stanie powstrzymać łez. Serca obserwujących to historyczne wydarzenie roztopiła także reakcja księżniczki Charlotte.
Rojalsi pożegnali mamę, babcię, prababcię. Oparciem dla wszystkich w trakcie ceremonii była Sophie, hrabina Wessexu, żona księcia Edwarda, czyli najmłodszego syna Elżbiety i Filipa. Książę stracił ostatniego rodzica. I on nie był w stanie powstrzymać łez.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy pod Pałacem Buckingham żegnają królową Elżbietę II
Brytyjskie media rozpisują się o Sophie, która - jak podkreślają dziennikarze na Wyspach - była "największym oparciem dla królowej". Żona księcia Edwarda zdawała się być także skałą dla rodziny w żałobie. Pocieszała małą Charlotte, wspierała Meghan tuż przed ceremonią, a w jej trakcie musiała także pomóc swojemu mężowi. Książę Edward nie powstrzymał łez, a Sophie wręczyła mu chusteczkę.
Ten moment mógł umknąć widzom śledzących uroczystości. Operatorzy BBC oszczędnie prezentowali zbliżenia na członków rodziny królewskiej, wiedząc, jak trudna jest to dla nich chwila. Bliskich planów w tej światowej transmisji nie było wiele, a wszystko dlatego, by rodzina w tym wielkim spektaklu miała choć trochę prywatności.