Monika Richardson nie rozwiedzie się ze Zbigniewem Zamachowskim? Nawet nie złożyła pozwu!
Zaskakujący zwrot w sprawie Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego. Choć para rozstała się już półtora roku temu, wciąż nie ma rozwodu. I nie zanosi się na to, aby wkrótce go uzyskali. Sprawa rozwodowa nie jest nawet w toku.
Po siedmiu latach małżeństwa drogi Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego rozeszły się w lutym 2021 r. Dawna dziennikarka TVP nie szczędziła w mediach szczegółów rozstania. Przyznała, że została zdradzona, a mąż odszedł do innej kobiety. Rozpoczęła terapię, aby uporać się z tą sytuacją.
- Byłam w szoku. Jest coś takiego, jak codzienność w związku, ale mnie cały czas wydawało się, że lecę na skrzydłach miłości. Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach - opowiadała na łamach "Wprost".
Obecnie Zamachowski spotyka się z aktorką Gabrielą Muskałą. Również Monika Richardson ma nowego partnera. Niedawno świętowała pierwszą rocznicę z biznesmanem Konradem Wojterkowskim. Ale ci, którzy myśleli, że celebrytka planuje sformalizowanie kolejnego związku, grubo się pomylili. Ba! Monika nawet nie myśli o rozwodzie z Zamachowskim.
- Na razie nie mam potrzeby składania pozwu, bo rozwód nie jest mi zupełnie do niczego potrzebny. Nie planuję kolejnego ślubu - wyznała w rozmowie z "Twoim Imperium".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko Cichopek i Hakiel. Te rozstania gwiazd zszokowały Polaków
Jak widać Zamachowskiemu również nie śpieszno do zmiany stanu cywilnego. W końcu nie ma już z Richardson wspólnych zobowiązań. Dzieci aktora są dorosłe, więc Richardson nie musi dokładać się do jego alimentów. Po rozstaniu założyła własny biznes - szkołę językową, w której oferuje m.in. bezpłatne lekcje języka polskiego dla Ukraińców.
- Może to zabrzmi dziwnie w tym kontekście, ale chyba po raz pierwszy w życiu czuję, że zawodowo robię coś dobrego, coś pożytecznego - oceniła pomoc sąsiadom ze Wschodu.