Na molo w Sopocie zrobiła furorę. "Ogień"
"Kocham to miejsce" - pisze Marcelina Zawadzka w komentarzu do zdjęcia z Sopotu. Za to jej fani zasypują ją samymi komplementami.
Ostatnie kilka miesięcy nie należały do najłatwiejszych dla Marceliny Zawadzkiej. Modelka, influencerka, a przez dłuższy czas także prezenterka telewizyjna została wmieszana w sprawę oszustw podatkowych i prania brudnych pieniędzy. Prowadzącej programu "Pytanie na śniadanie" stawiano poważne zarzuty, ale sprawa po czasie się wyjaśniła na jej korzyść. "Nie uczestniczyłam w tzw. praniu pieniędzy, tworzeniu karuzeli VAT, nie ukradłam ani złotówki, a tym bardziej 58 mln złotych. Takie zarzuty są absurdalne i wiązanie mnie z nimi godzi najgłębiej w moje dobre imię i wszystko co reprezentuję" - zapewniła w oświadczeniu, o którym wam pisaliśmy.
Marcelina musiała odsunąć się od show-biznesu i pracy w mediach. Zajęła się swoimi biznesami, podróżowała i zbierała nowe doświadczenia. Dziś o aferze już mało kto wśród jej fanów pamięta. Gwiazdka może pochwalić się silnym gronem obserwatorów, którzy co rusz obsypują ją komplementami.
Zobacz: Paulina Krupińska komentuje zamieszanie wokół Marceliny Zawadzkiej. "Na szczęście nie jestem szefem telewizji publicznej"
Marcelina w ostatnich tygodniach odpoczywała m.in. w Meksyku i w USA, ale jej ulubione miejsce jest... w Polsce.
"Sopot #kochamtomiejsce. Piękne morze i niebo (moje niebo). Polska 🇵🇱 jest dla mnie najpiękniejszym miejscem na ziemi. Krajem, w którym chce mieszkać! Zawsze gdy wyjeżdżam gdzieś na dłużej, to bardzo tęsknię za rodziną, przyjaciółmi i naszą przyrodą! (Kto mnie zna to wie)" - napisała.
Zawadzka na molo zrobiła sobie amatorską sesję zdjęciową. Krótkie szorty wyeksponowały jej długie do samego sopockiego nieba nogi. Do tego krótki, odsłaniający brzuch top. Głowy spacerujących z pewnością odwracały się gwałtownie w stronę gwiazdki.
Trwa ładowanie wpisu: instagram