Nareszcie dosięgła go kara. Wiemy, co robi Daniel Martyniuk
Syn gwiazdy disco polo po złamaniu warunków ugody z prokuraturą musi przepracować 100 godzin prac społecznych. Przez pandemię miesiącami zwlekano z wykonaniem wyroku. Jednak przed końcem roku Daniel Martyniuk podjął się odpokutowania swoich win.
Rok 2020 wiele zmienił w życiu Daniela Martyniuka. 31-latek kilkukrotnie złamał warunki kwarantanny, za co trafił do aresztu. Oskarżono go o posiadanie narkotyków. Jego burzliwe małżeństwo zakończyło się rozwodem. Sąd w końcu uznał, że nadszedł czas, aby syn króla disco polo odpowiedział za swoje wybryki.
Problemy z prawem młodego Martyniuka zaczęły się już w 2018 r. To wtedy prokuratura w Białymstoku chciała postawić mu zarzuty znieważenia policjantów. Postępowanie warunkowo umorzono pod warunkiem, że przez kolejne 2 lata Daniel w żaden sposób nie złamie prawa. Ten jednak wybrał inną drogę.
Skandale 2020. O nich było naprawdę głośno
W lipcu br. sąd w Białymstoku wszczął sprawę przeciwko Danielowi Martyniukowi za posiadanie narkotyków. Groziły mu 3 lata więzienia. Ostatecznie skazano go na 5 miesięcy ograniczenia wolności, w czasie których ma wykonywać po 20 godz. prac społecznych miesięcznie. Z powodu pandemii odwlekano wykonanie wyroku, ale "Fakt" ustalił, że 31-latek przystąpił już do odbywania kary.
- Daniel M. stawił się u kuratora sądowego wraz ze swoim obrońcą i został skierowany do wykonywania kary ograniczenia wolności na cmentarzu Miejskim w Białymstoku. Skazany wykonuje orzeczoną przez sąd karę ograniczenia wolności i stawia się do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy – poinformowała Beata Wołosik, wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku.
W ramach prac społecznych na cmentarzu Daniel Martynik grabi liście, wyrzuca śmieci, zbiera połamane znicze. Nie wymiguje się od obowiązków. Taki obrót spraw ucieszył jego ojca, który ostatnio odciął dorosłego syna od swoich pieniędzy.
- Myślę, że ta kara jest wystarczająca. Żadna praca nie hańbi, a jednocześnie może nieść za sobą jakąś naukę. Myślę, że dzięki temu Daniel nauczy się pokory i w przyszłości nie będzie postępował w nieodpowiedni sposób - ocenił Zenon Martyniuk.