Niania dla książątka
Jak informuje "Daily Mail", pałac zatrudnił trzecią nianię dla syna książęcej pary. Dwie poprzednie zwolniły się, ale powodów niestety nikt postronny nie zna. Pozostają jedynie domysły, czy obie panie odeszły dobrowolnie czy zostały do tego zmuszone. Pojawiają się doniesienia, że to decyzje "bardzo personalne", a chodzi głównie o potrzeby Archiego i jego rodziców. "The Sun" zauważa, że pierwsza niania miała pracować tylko i wyłącznie w nocy. Gdy to nie było już konieczne, straciła pracę.