Ojciec księżnej Meghan udzielił kolejnego wywiadu. "Kocham, tęsknię, przepraszam"
Ojciec księżnej Meghan to dziś jedna z najbardziej tragicznych postaci w mediach. Thomas Markle od kilku tygodni udziela wywiadów tabloidom. Ze łzami w oczach opowiada o tym, że tęskni za córką i próbuje się z nią skontaktować. Właśnie udzielił kolejnego. Niespodzianka?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
- Jeśli za miesiąc lub kilka miesięcy zdecyduję się pojechać do Anglii, chcę zobaczyć swoją córkę. Myślę o tym. Nie dbam, czy jest na mnie wkurzona czy nie – powiedział Markle w rozmowie z "The Sun". Brytyjski tabloid kolejny raz namówił mężczyznę do zwierzeń. Coraz bardziej przykro robi się, oglądając te rozmowy. Wcale nie dlatego że Meghan rzekomo zerwała kontakty z rodziną za Oceanem, a dlatego że mężczyzna dał się wciągnąć w medialną szopkę, która kręci się wokół nowej księżnej.
W ciągu ostatnich kilku tygodni opowiadał dziennikarzom o dzieciństwie córki, sprzedawał jej zdjęcia do gazet, brał udział w ustawkach z paparazzi. Ojciec księżnej umówił się z paparazzi w kafejce internetowej, by dać się sfotografować podczas przeglądania artykułów na temat córki. To zdecydowanie pierwsza taka historia w rodzinie królewskiej.
Dziś na każdym kroku powtarza, że chce spotkać się i porozmawiać z Meghan. Nie ma z nią kontaktu od miesięcy. – Nie mam zamiaru jechać tam, machać flagą i robić z siebie durnia. Znajdę sobie pokój w hotelu i spróbuję do niej dotrzeć – mówi i podkreśla, że nie będzie czekał na oficjalne zaproszenie Pałacu Kensington. – Przykro mi, że to zabrnęło tak daleko. Tak, trochę to moja wina. Ale już powiedziałem kilka razy, że będę płacił za to do końca życia – dodał w wywiadzie dla "The Sun".
Zobacz też: Mały chłopiec zaczepia Meghan. Pociągnął ją za włosy
- Nie mam kontaktu z córką. Numer, który miałem, już nie działa. Nie ma adresu, na który mógłbym napisać. Chciałbym, żeby znów łączyła nas tamta relacja ojca z córką. Gdybym miał przekazać jej jakąś wiadomość, byłoby to: "kocham, tęsknię, przepraszam za wszystko, co zrobiłem źle. Chcę być dziadkiem twoich dzieci, chcę być częścią twojego życia. Tęsknię za tobą". Gdybym miał powiedzieć coś Harry’emu, to powiedziałbym tylko: "zapomnij o tym, co było. Jestem twoim teściem". A rodzinie królewskiej powiedziałbym, że po prostu jesteśmy teraz rodziną – powiedział.
Zainteresowanie dziennikarzy Thomasem Markle przed książęcym ślubem wydawało się naturalne. Amerykanka, aktorka i rozwódka wychodzi za mąż za członka brytyjskiej rodziny królewskiej, być może nawet za przyszłego króla. Rodzina Meghan Markle była od razu na celowniku, szczególnie Thomas – o czym pisaliśmy już wcześniej. Jak widać nie odpuszcza. Powoli jednak zaczynamy się dziwić, że rodzina królewska i współpracownicy dworu nie aranżują spotkania z Meghan. Może próbują uniknąć kolejnego obyczajowego skandalu?
- Wciąż chciałbym spotkać się z królową. Jeśli mogła spotkać się z Donaldem Trumpem, to dlaczego nie ze mną? Chciałbym być traktowany jak rodzina, jak ojciec Meghan. Powinienem być traktowany z szacunkiem jak każdy inny ojciec panny młodej – mówi Markle w "The Sun".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.