Trwa ładowanie...
oprac. Magdalena Drozdek
06-10-2019 09:31

Ojciec Meghan odpowiada. Wyjaśnia, dlaczego ujawnił prywatny list

Harry pozwał brytyjskie tabloidy za raniące ataki na Meghan. Czarę goryczy przelała publikacja prywatnego listu księżnej do ojca, Thomasa Markle. Teraz to mężczyzna wyjaśnia, dlaczego upublicznił list.

Ojciec Meghan odpowiada. Wyjaśnia, dlaczego ujawnił prywatny listŹródło: Getty Images
d26p98q
d26p98q

Trwa otwarta wojna pomiędzy księciem Harrym a brytyjskimi tabloidami. Obie strony nie kryją do siebie niechęci. Harry w oświadczeniu, które obiegło świat, pisał, że przez medialną nagonkę stracił już matkę. Nie wyobraża sobie, by i coś złego przytrafiło się także jego żonie. Podkreśla, że już tabloidy znęcają się nad nią i to musi się skończyć.

Zobacz: Tak wygląda syn Meghan i Harry'ego, Archie Mountbatten-Windsor

Druga strona konfliktu nie pozostaje dłużna. Odkąd dowiedzieliśmy się, że Harry pozywa m.in. "Daily Mail", dziennikarze odbijają piłeczkę w stronę następcy tronu. Piszą, że on i Meghan sami dali powody do krytykowania ich, żyjąc jak celebryci, a nie członkowie szanującej się rodziny królewskiej.

Wytykają też, że Harry z nikim nie konsultował swojej decyzji, nawet z ojcem. A książę Karol podobno jest zdania, że zaogniony konflikt z mediami tylko pogorszy ich wizerunek.

d26p98q

Kto przez kogo cierpi

Dziennikarze poszli krok dalej. Mimo wszystko sprawa sądowa z rodziną królewską nie jest nikomu na rękę. Dlatego "Daily Mail" postanowił wytłumaczyć, dlaczego pojawił się u nich prywatny list Meghan do taty, Thomasa Markle. Całą winę zwalają na... innych dziennikarzy.

W nocy z 5 na 6 października udało się im dotrzeć do Thomasa, który wyjaśnił kulisy publikacji intymnego listu.

Co mówi Thomas? Otóż przyznaje, że list od córki otrzymał w sierpniu 2018 r. Głęboko zraniony po lekturze przyrzekł że nie podzieli się jego treścią z nikim postronnym.

A Meghan pisała: "Tato, mam złamane serce. Kocham cię, mam jednego tatę. Proszę, nie rób ze mnie ofiary w mediach, to jeszcze odbudujemy relacje".

East News
Źródło: East News

Thomas wykorzystany kolejny raz

I tu dziennikarze pozwanego "Daily Mail" twierdzą, że "krążyły opinie", że list celowo trafił do mediów. Podobno spekulowano nawet, że Pałac Buckingham i sama Meghan miała na to jakiś wpływ, co się jednak nigdy nie potwierdziło. Tak więc dziennikarze list opublikowali, bo miał być świadectwem miłości Meghan do ojca.

d26p98q

Tymczasem Markle uważa, że było to prędzej "ostatnie pożegnanie".

Wygląda na to, że tabloidy będą chciały zwalić odpowiedzialność na ojca Meghan. Mężczyzna uważa, że został zmuszony do tego, by pokazać list.

Mówi: - Zdecydowałem się upublicznić część listu, bo przyjaciele Meghan pisali artykuł dla "People". Musiałem się bronić. Pokazałem tylko fragmenty, bo inne były bolesne. Ten list nie brzmiał, jak wyznanie miłości. Zraniła mnie.

d26p98q

To jest dopiero początek bitwy Harry'ego z brytyjskimi tabloidami. Ostatnio ogłoszono, że książę pozwie także "The Sun" i "Mirror". Ciekawi, jak skończy się ta walka?

East News
Źródło: East News
d26p98q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26p98q

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj