Opiekunka Violetty Villas została skazana. Głodziła ją i zamykała w zimnym pokoju
Kłodzki sąd w najdrobniejszych szczegółach odtworzył ostatnie dni życia Violetty Villas. Już nie ma wątpliwości, że opiekunka gwiazdy znęcała się nad nią.
Od stycznia 2009 r. do 5 grudnia 2011 r. Violetta Villas była zamknięta w swoim domu w Lewinie Kłodzkim. Wokalistka mieszkała tam z Elżbietą B., opiekunką, która wykorzystywała jej nieporadność, a także izolowała ją od rodziny. Właśnie zapadł wyrok w sprawie opiekunki. Została skazana na 1,5 roku więzienia. "Fakt" dotarł do uzasadnienia wyroku.
- Podsycała i utwierdzała w niej lęki, a w tym zwłaszcza przed służbami specjalnymi i mediami - można przeczytać.
Śledczy dotarli do szokujących informacji. Elżbieta B. miała zmuszać Violettę Villas do spożywania alkoholu, co doprowadzało do pogorszenia się jej stanu zdrowia. Opiekunka zamykała też gwiazdę w nieogrzewanym pokoju i głodziła ją.
Za wszystkie wyrządzone krzywdy Elżbieta B. została skazana na karę bezwzględnego więzienia. To nie pierwszy wyrok kobiety. W 2015 r. sąd skazał ją na odsiadkę za nieudzielenie pomocy piosenkarce, gdy ta umierała.
Tabloid odnalazł Elżbietę B., która wyprowadziła się z Dolnego Śląska i aktualnie mieszka w Warszawie. O wyroku sądu dowiedziała się od dziennikarza.
- Jestem zaskoczona. Czego oni ode mnie znowu chcą. Jestem niewinna i muszę się nad tym wszystkim zastanowić - powiedziała w "Fakcie".
Od lat pojawiały się przesłanki, że Elżbieta B. źle sprawowała opiekę nad Violettą Villas. Krążyły informacje, że opiekunka izoluje gwiazdę od rodziny, aby przejąć cały majątek po śmierci diwy. Kiedy w grudniu 2011 r. Villas zmarła, sekcja zwłok wykazała, że wokalistka była poobijana i miała złamaną nogę.