Ozzy Osbourne ciężko chory. Lekarze martwią się o jego zdrowie
Muzyk trafił do szpitala z infekcją górnych dróg oddechowych. Lekarze obawiają się, że choroba może przerodzić się w coś poważnego. Amerykańscy dziennikarze piszą, że z uwagi na prowadzony przez niego tryb życia, może tego nie przeżyć.
70-letni Osbourne zachorował na grypę, która szybko rozwinęła się w zapalenie oskrzeli. Muzyk odwołał część swojej trasy koncertowej, która miała trwać w sumie 79 dni. W oświadczeniu napisał:
- Jestem zdruzgotany tym, że muszę odwołać europejską część mojej trasy koncertowej. Mam wrażenie, że od października wszystko, czego się dotknę, zamienia się w g**.
Pod koniec ubiegłego roku Osbourne przechodził zakażenie gronkowcem. Od tamtej pory ma coraz większe problemy ze zdrowiem.
Zobacz także: Lekarze ignorowali objawy. Wszystko przez nadwagę
Jego córka Kelly opublikowała zdjęcie, na którym widać nogi Ozzy'ego leżącego na łóżku i kroplówkę. Napisała: - Mój biedny tatuś jest taki chory. Sezon grypowy.
70-letni muzyk słynie z prowadzenia imprezowego stylu życia. Od wielu lat zażywa substancje psychoaktywne. Kilka lat temu naukowcy prowadzili nawet badania nad tym, jak to możliwe, że – choć przyjmuje bardzo duże dawki narkotyków – Osbourne nadal żyje. Jednak zażywane przez niego substancje wyniszczyły jego organizm, który może mieć problem z regeneracją.
Teraz, gdy podupadł na zdrowiu, jego choroba szybko się rozwija. Lekarze obawiają się, że może przerodzić się w zapalenie płuc. Tymczasem w amerykańskich mediach pojawiają się opinie, że Osbourne może nie wyjść z tej choroby.