[GALERIA]
Piękni i Młodzi robią wszystko, by ratować dobre imię zespołu. Po bójce, która wybuchła w jednym z hoteli w Zakopanem, do Magdaleny i Dawida Narożonych przylgnęła łatka skandalistów. Widząc, w jak trudnej sytuacji jest cała grupa, postanowili działać. Efekt? Członkowie zespołu wyrzucili z niego Dawida i kontynuują karierę w nowym składzie. Sceniczny "debiut" mają zresztą już za sobą. I choć Piękni i Młodzi są zadowoleni z podjętych kroków, to fani są mocno podzieleni. Nie wszystkim spodobało się to, co zobaczyli na scenie.
Fani są niezadowoleni
Piękni i Młodzi rozpoczęli nowy etap. Dali pierwszy koncert w "nowym składzie", a fragmentami występu podzielili się z fanami na oficjalnym koncie na Facebooku. Niestety, nie wszyscy internauci byli zachwyceni tym, co zobaczyli i usłyszeli.
"Bez Dawida możecie się schować", "Sorry, nie mam nic do Daniela, ale nie pasuje do nich", "Bez Dawida to nie to samo", "Na siłę chcą pokazać, że bez Dawida są fajni" - grzmią w komentarzach.
Coś nam się jednak wydaje, że lamenty fanów na nic się zdadzą. Po tym, co się wydarzyło, Piękni i Młodzi nie wrócą do poprzedniego składu.
Zmiana składu
Przypomnijmy, że w Sylwestra między Magdaleną i Dawidem Narożnymi oraz ich nowymi partnerami doszło do szarpaniny. Dawid nagrał część zdarzenia, a film trafił w ręce tabloidu. Wkrótce pojawił się oficjalny komunikat:
"W zespole nastąpiły zmiany personalne! Formacja tworzy oraz koncertuje w składzie: Magdalena Narożna (liderka zespołu), Daniel Wilczewski (wokalista, klawisze) oraz Daniel Biczak (wokalista, gitarzysta, realizator dźwięku). (...) Ze składu Pięknych i Młodych wykluczony został Dawid Narożny - czwarty dotychczasowy członek zespołu. Otrzymał on pisemne, prawnie wiążące wypowiedzenie, uniemożliwiające mu funkcjonowanie, wypowiadanie się czy też zawieranie jakichkolwiek umów w ramach tegoż zespołu".
Klamka zapadła
Dawid nie chciał pogodzić się z tą sytuacją. Fani mogli zrozumieć, że jednak dalej będzie chciał działać w Pięknych i Młodych. Magda Narożna odniosła się do tej sytuacji w rozmowie z "Na żywo".
- Mój były mąż, pisząc, że nadal będziemy razem występować, wprowadza w błąd fanów i organizatorów imprez. Otrzymał prawnie wiążące wypowiedzenie, a jego miejsce zajął Daniel, który gra z nami od trzech lat - podkreśliła.
Przyznała też, że choć nie potrafi rozmawiać z byłym mężem, chce uspokoić fanów, że zespół nie przestanie koncertować. W niedalekiej przyszłości mają pojawić się też nowe utwory. A ich personalny konflikt skomentowała krótko: - To jest przykre. Mamy córkę. Mam nadzieję, że Dawid przypomni sobie o tym.