Po kryzysie ani śladu. Była w ciąży, gdy plotkowano o jego romansach

Adam Levine i namibijska modelka Behati Prinsloo są małżeństwem od 2014 r. Pod koniec stycznia na świat przyszło ich trzecie dziecko. Ale kobieta nie znosiła ciąży w spokoju. W ostatnich miesiącach wybuchła afera z udziałem jej męża. Różne kobiety w sieci oskarżały go o dwuznaczny flirt i romans. Niespełna pół roku później małżonkowie przed fotoreporterami zachowali się jak zakochani nastolatkowie.

Gdy we wrześniu ub.r. modelka ogłosiła zaawansowaną ciążę na Instagramie, "kochanki" muzyka były w szoku. Kobiety postanowiły nie milczeć i publicznie powiedziały o swoich relacjach z Levinem. Znana tiktokerka Sumner Stroh ujawniła, że wdała się w płomienny romans z Adamem, który trwał przez rok. Amerykanka młodsza o 20 lat od wokalisty zdecydowała się zakończyć relację, dopiero na wieść o trzeciej ciąży jego żony.

Ale frontman Maroon 5 nie przyznawał się do winy. Gdy kolejne kobiety zaczęły mówić o tym, co do nich wypisywał, Levine posypał głowę popiołem i przyznał, że flirty wymknęły mu się spod kontroli. Jednak zarzeka się, że do fizycznej zdrady nie doszło.

"Podjąłem niewłaściwą decyzję, flirtując z kimkolwiek innym niż moja żona. Nie miałem romansu, ale przekroczyłem granicę w godnym pożałowania okresie mojego życia. […] W niektórych przypadkach było to niewłaściwe. Zająłem się tym i podjąłem kroki, aby wspólnie z rodziną temu zaradzić. Na tym świecie zależy mi tylko na mojej żonie i rodzinie. Być tak naiwnym i na tyle głupim, by zaryzykować jedyną rzeczą, która naprawdę się dla mnie liczy, było największym błędem, jaki mogłem popełnić. Nigdy więcej tego nie zrobię. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny" - przekonywał Adam Levine na Instagramie.

Jak widać, żona dała się przekonać i wybaczyła mężowi nieodpowiednie zachowanie. Para pojawiła się razem na charytatywnej gali na rzecz walki z rakiem u kobiet w Beverly Hills. Na ściance nie szczędzili sobie czułości.