Pogrzeb Kotysa bez mszy. Było na nim tylko kilka osób
Ryszard Kotys został pochowany na cmentarzu w Lusowie w Wielkopolsce. Nie było mszy ani księdza, pochówek miał świecki charakter.
Ryszard Kotys, dobrze znany jako serialowy Paździoch ze "Świata według Kiepskich" spoczął na cmentarzu w Lusowie. Uroczystość przeprowadzono po świecku, nie było więc mszy ani księdza - jedynie najbliżsi. Jak ustalił serwis Fakt, pogrzeb był cichy. Ale nie brakuje planów uczczenia pamięci 88-letniego aktora.
– Myślę, że to jeszcze jest za szybko, ale jesteśmy otwarci na takie propozycje, bo mamy już parki, które noszą imię naszych mieszkańców, więc nic nie stoi na przeszkodzie – mówiła Faktowi Agnieszka Rzeźnik inspektor ds. komunikacji społecznej w Urzędzie Gminy Tarnowo Podgórne.
Ryszard Kotys od kilku lat nie pracował w zawodzie. Miał problemy ze zdrowiem, więc nie udzielał się publicznie. Niedawno trafił do szpitala. Możliwe, że powodem hospitalizacji było zakażenie koronawirusem. Gdy znalazł się w placówce, bliscy wiedzieli, że jego stan jest poważny.
Oni odeszli w 2020 roku
- Jak dotarła do nas wiadomość, że Rysiek jest w szpitalu na koronawirusa, to liczyliśmy się z tym po trochu - tak niedługo po śmierci Kotysa w rozmowie z serwisem WP Gwiazdy mówiła Renata Pałys. Zmarł 28 stycznia 2021 r.
Dlaczego aktor został pochowany właśnie w Lusowie? Kotys od lat mieszkał w miejscowości pod Poznaniem. Fakt rozmawiał z miejscowym księdzem. Stąd wiadomo, że pogrzeb był świecki.
– U mnie nie było żadnej mszy. Skoro ktoś jest niewierzący, to nie ma mszy. To nie był pogrzeb katolicki – stwierdził ks. Madejczyk.
Podczas ceremonii na cmentarzu pojawiło się tylko kilka bliskich aktorowi osób - wszystko z powodu pandemii.
Trwa ładowanie wpisu: instagram