Dr. Dre dostał zapaści zdrowotnej. Znajduje się na oddziale intensywnej terapii
Dr. Dre to bez wątpienia legenda rapu. U muzyka nie dzieje się ostatnio najlepiej. W poniedziałek trafił na oddział intensywnej terapii z powodu tętniaka umiejscowionego w mózgu. Jak obecnie czuje się raper?
Dr. Dre miał ogromny wpływ na hip-hop. Najpierw jako członek grupy N.W.A. stał się jednym z architektów gangsta rapu, a potem solowo spopularyzował jego kalifornijską odmianę, G-funk. Oprócz tego wyprodukował wiele znanych hitów innych artystów, w tym Snoop Dogga czy 50 Centa. To wszystko sprawiło, że jest jednym z najbogatszych muzyków na świecie. Szacuje się, że jego majątek wynosi aż 800 milionów dolarów.
Jednak słynny producent muzyczny nie ma ostatnio najlepszego okresu. Amerykańskie media podały, że 55-latek trafił w poniedziałek na oddział intensywnej terapii w jednym ze szpitali w Los Angeles. Powodem był tętniak mózgu. Serwis TMZ, który pierwszy doniósł o poważnych kłopotach zdrowotnych Dre, poinformował także, że nie są znane przyczyny tej zapaści. W mediach społecznościowych swoje wsparcie przekazali m.in. Ice Cube i Snoop Dogg.
Najdroższe rozwody gwiazd. Kto stracił na miłości fortunę?
Na szczęście szybko okazało się, że życie Dre nie jest zagrożone. Na jego Instagramie pojawiło się oświadczenie, w którym możemy przeczytać o jego obecnym stanie zdrowia: "Dziękuję mojej rodzinie, przyjaciołom i fanom za zainteresowanie moim zdrowiem i życzenia. Czuję się świetnie, mam doskonałą opiekę medyczną. Wkrótce wyjdę ze szpitala i wrócę do domu. Dziękuję wspaniałym lekarzom w Cedars".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kłopoty w życiu osobistym
Przypomnijmy, że Dr. Dre toczy ostatnio batalię rozwodową ze swoją żoną. Nicole Young złożyła w zeszłym roku papiery rozwodowe po 24 latach małżeństwa. Powodem były różnice nie do pogodzenia. Muzykowi udało się już wygrać jedną sprawę, dzięki której nie musi płacić prawie 2 mln dolarów alimentów żonie.
Jednak na tym jego kłopoty się nie kończą, bowiem Young chce walczyć o prawa do majątku Dre. Kobieta podpisała w 1996 roku podpisała intercyzę, ale jej prawnicy twierdzą, że została ona na niej wymuszona i nie powinno się jej uznawać. Na środę 6 stycznia zaplanowano termin kolejnej rozprawy.