Prośba Harry'ego odrzucona przez pałac. To był dla niego ogromny cios
Chciał oddać hołd poległym żołnierzom tak, jak zrobili to jego ojciec i brat. Pałac Buckingham odmówił spełnienia prośby.
11 listopada to także w Wielkiej Brytanii ważna data. Tego dnia obchodzony jest Dzień Pamięci, dedykowany nie tylko ofiarom I wojny światowej, ale wszystkim tym, którzy polegli w walce za ojczyznę. Symbolem tego święta jest kwiat maku, który pojawia się zarówno w postaci przypiętych do ubrań kotylionów czy wieńców składanych pod pomnikami poległych. Właśnie taki wieniec chciał złożyć za pośrednictwem rodziny królewskiej książę Harry podczas rozpoczętych już w niedzielę obchodów Dnia Pamięci, w których uczestniczyli m.in. jego babcia, ojciec i brat.
Słuchawki Huawei FreeBuds Pro w Sprawdzam!
Jak informuje jednak "The Sunday Times" prośba księcia Sussexu została przez Pałac Buckingham odrzucona.
Harry i Meghan spodziewają się dziecka? Wiele na to wskazuje
Choć zarówno przedstawiciele Harry'ego, jak i Pałacu Buckingham odmówili w tej sprawie komentarza, jak podkreśla tytuł, to kolejny dowód na to, jak dalece odsunięty od rodziny królewskiej jest młodszy z synów księcia Karola i Diany.
Dla Harry'ego, który dziesięć lat służył w brytyjskiej armii (w tym czasie dwukrotnie brał udział w misjach w Afganistanie) Dzień Pamięci to wyjątkowe wydarzenie. Jak donosi prasa, książę Sussexu planował w tym czasie pobyt w Wielkiej Brytanii i upamiętnienie ofiar u boku dawnych towarzyszy z armii. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała jednak te plany.
Zamiast tego Harry i Meghan pojawili się w towarzystwie fotoreporterów na cmentarzu w Los Angeles. Małżonkowie przynieśli ze sobą kwiaty, które Meghan podobno osobiście zebrała w swoim ogrodzie. Para oddała hołd dwóm żołnierzom oraz złożyła wieniec pod obeliskiem upamiętniającym śmierć w służbie ojczyzny. "Dla tych, którzy służyli i dla tych, którzy służą. Dziękujemy" - głosił napis na wieńcu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Poza tym Harry wziął udział w podcaście, w którym wraz z innymi weteranami mówił m.in. o tym, co znaczy dla niego jego mundur i jakie uczucia ogarniają jego serce i umysł, gdy stoi pod głównym brytyjskim pomnikiem poległych żołnierzy w Londynie.
Jak podkreślił, co roku oddaje hołd za "żołnierzy, których znałem, jak i tych, których nie znałem. Żołnierzy, którzy byli u mego boku w Afganistanie, tych, których życie zmieniło się na zawsze, i tych, którzy nie wrócili do domu" - powiedział Harry.