Kasia Tusk pokazała zdjęcie stołu. Fanki są przekonane, że jest w ciąży
Kasia Tusk w jednym ze swoich ostatnich postów na Instagramie po raz kolejny postanowiła wypromować produkty, które nie tylko tworzą przytulną atmosferę w mieszkaniu, ale pomagają także dbać o naszą planetę. Jednak internautki szybko zwróciły uwagę na jeden szczegół.
Kasia Tusk szerszej publiczności znana jest przede wszystkim za sprawą ojca polityka oraz udziału w jednej z edycji "Tańca z gwiazdami". Jednak od dłuższego czasu z powodzeniem działa jako blogerka. Na swoich profilach w mediach społecznościowych chętnie dzieli się przepisami kulinarnymi czy też poradami dotyczącymi lifestyle'u i mody. Raczej rzadko kiedy epatuje swoim życiem prywatnym. Czasem zdarza się jej udostępnić wpisy dotyczące jej córki, ale zawsze pilnuje, by wizerunek dziecka był zakryty.
Ostatnio Tusk pochwaliła się na Instagramie, jakie książeczki czyta z dwuletnią Lilianą. Jedną z nich była "Siostrzyczka", która ma przygotowywać dzieci na pojawienie się na świecie rodzeństwa. To oczywiście szybko podziałało na fanki, które zaczęły twierdzić, że Tusk jest w ciąży i spodziewa się drugiego dziecka. Okazuje się, że także w innym wpisie blogerki zauważyły wskazówkę, która ma tylko potwierdzać ich teorie. Ta jest jednak mniej oczywista niż poprzednia.
Zobacz: Ile ważą polskie gwiazdy?
Tusk pokazała zdjęcie stołu zastawionego różnym jedzeniem i ozdobionego oryginalnie prezentującymi się świecami. To właśnie je córka Donalda Tuska wskazała jako najważniejszy element fotografii.
"Dla mnie ważne jest to, że wykonano je z wosku sojowego, który jest produktem naturalnym, biodegradowalnym, przyjaznym środowisku. W przeciwieństwie do powszechnie stosowanej parafiny nie jest szkodliwy dla zdrowia. Świece z wosku sojowego są nietoksyczne, nie zawierają szkodliwych pestycydów i herbicydów, a podczas ich spalania wytwarza się o wiele mniej dwutlenku węgla i sadzy - nie kopcą, nie dymią, nie pozostawiają ciemnego nalotu na ścianach" - napisała.
Nie byłoby w tym poście nic nadzwyczajnego, gdyby nie reakcja fanek. Te od razu zauważyły, że choć na stole stoi butelka wina, to Tusk nie pije trunku. Ba, nie ma nawet kieliszka. Zamiast tego trzyma w ręce szklankę z wodą. To dla niektórych osób jest bardzo czytelnym sygnałem. "Nie pije pani wina, czy druga ciąża? Gratulacje" – napisała jedna internautka. Temat podchwyciły jeszcze inne osoby – "Dokładnie, i ogórki na talerzu", "Chyba od dawna wiadomo, że druga ciąża" – napisały.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jak na razie Tusk w żaden sposób nie zareagowała na domysły swoich obserwatorek. Jeśli są prawdziwe, to zapewne poinformuje o tym za jakiś czas.