Salma Hayek niczego nie ukrywa. Pokazała siwiznę
Salma Hayek należy do grona gwiazd, które zamiast wdzięczyć się w sieci i na siłę zatrzymać młodość, woli pokazywać swoją naturalną stronę. I słusznie, bo dzięki temu eksponuje naturalne piękno, nawet z oznakami upływającego czasu.
Salma Hayek od lat cieszy się mianem jednej z najpiękniejszych aktorek na świecie. Nie bez powodu. Wciąż może się pochwalić nienaganną figurą, a jej nieprzeciętna uroda sprawia, że wprost trudno uwierzyć, że artystka skończyła 53 lata.
Sama zainteresowana wydaje się mieć dystans do swojego wizerunku. Oczywiście jest świadoma, że wciąż wygląda świetnie, ale nie przywiązuje do niego nadmiernej wagi, nie goni ślepo za trendami i nie stara się na siłę zatrzymać upływającego czasu.
Prezentuje się fanom w naturalnej odsłonie nawet, gdy nie zawsze wszystko jest idealne. Owszem, nie stroni od zdjęć, na których prezentuje wyrzeźbioną sylwetkę w bikini, ale pokazuje się też bez grama makijażu, eksponując naturalną urodę.
Przeczytaj też: Salma Hayek spróbowała botoksu. Pierwszy i ostatni raz
Ostatnio pokazała jednak, że mimo urodowych trików i upiększających zabiegów, upływającego czasu się nie da oszukać. Zaprezentowała więc, jak dba o imponującą fryzurę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zapewniła, że jak każda osoba farbująca włosy, ma odrosty, ba, odrosty już siwe. Aktorka zamieściła na Instagramie zestawienie "przed i po". Nie da się ukryć, robi wrażenie. A jak wam się podoba?