Seweryn Krajewski znowu jest blisko z byłą żoną. Dzięki Elżbiecie wrócił do muzyki
Najpierw śmierć syna, a później bolesne rozstanie. Nikt nie wierzył, że niegdyś zakochani, wrócą jeszcze do przyjacielskich relacji. Teraz po latach rozłąki, znowu mają ze sobą kontakt.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
To była miłość jak z bajki. On król sceny, a ona wierna fanka. Idyllę ukróciła rodzinna tragedia, z którą ta dwójka nie potrafiła się wspólnie zmierzyć. Jesienią 2017 roku Seweryn i Elżbieta Krajewscy rozwiedli się po 43 latach małżeństwa. Jednak cały czas mieszkają obok siebie - donosi "Życie na gorąco".
Teraz Krajewski zapowiada wielki powrót. Po 7 latach nagrywa nowy album. W międzyczasie porządkuje swoje życie. Niegdyś rozbity między Polskę a USA, w końcu chce wiedzieć na czym stoi. Muzyczny powrót zawdzięcza byłej żonie.
Jego nowa piosenka "Słony smak twoich ust" miała już swoją premierę. W utworze artysta bardzo się otwiera, zdradzając osobiste wątki ze swojego życia. Chodzi o flirt sprzed lat. Do stworzenia nowej muzyki zmotywowała go właśnie Elżbieta. - To żona uświadomiła mi, że minęło już tyle czasu od poprzedniego wydawnictwa... - powiedział w rozmowie z "Życie na gorąco".
Historia ich miłości zaczęła się w klubie Non Stop w 1972 r. Krajewski znany z tego, że uwielbiał swoje fanki zainteresował się także Elżbietą. Kobieta jako jedyna podeszła do niego po zakończonym występie. Po krótkiej rozmowie wymienili się swoimi adresami. Nazajutrz Czerwone Gitary wyruszyły w trasę po ZSRR. Po powrocie muzyka, para zaręczyła się, a potem wzięła ślub. Na świat wkrótce przyszły ich dzieci: Maksymilian i Sebastian.
Krajewskich spotkała wielka tragedia. W 1990 r., kiedy żona Seweryna wracała z młodszym synem do domu, w ich auto uderzyła ciężarówka. Tylko Elżbiecie udało się przeżyć. To wydarzenie sprawiło, że para zaczęła się od siebie oddalać. Nie potrafili zmierzyć się z dramatem, który ich spotkał.
Każde z nich z tą wielką tragedią próbowało uporać się na swój sposób. Elżbieta praktykowała medytację, chodziła na jogę, a także pisała wiersze. Krajewski jednak zamknął się w sobie i tylko muzyka przynosiła mu ukojenie.
W życiu artysty pojawiła się inna kobieta. Helena Giersz pracowała wówczas nad filmem o jego dawnym przyjacielu, Krzysztofie Klenczonie. Bardzo zbliżyli się do siebie, a wkrótce na zaproszenie kobiety, Krajewski poleciał na Florydę i już nie wrócił. Dzisiaj w Polsce bywa rzadko. Nie pojawił się nawet na styczniowym pogrzebie dawnego członka Czerwonych Gitar Jerzego Kosseli.
Kiedy jego serce zdobyła Giersz, wszystko wskazywało na to, że poza wspomnieniami i dorosłym synem z żoną nie łączy ich już nic. Tymczasemmają ze sboą kontakt i dzisiaj znowu są przyjaciółmi. - Nasz związek przetrwał, chociaż zupełnie się zmienił. Staliśmy się partnerami. Nikt nikomu nie przeszkadza. Szanujemy nawzajem nasze działania - zwierzyła się Elżbieta w jednym z wywiadów.
Teraz żona Seweryna wróciła do tańca towarzyskiego oraz zaczęła pisać książkę. Chce podróżować i spełniać swoje marzenia - m.in. o zatańczeniu tanga w Argentynie. I choć od rozstania minęło wiele lat, Elżbieta nawet po rozwodzie o Krajewskim mówi "mój mąż".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.