Sharon Stone ponownie w seksownej scenie z "Nagiego instynktu"
Ikona popkultury
Sharon Stone na podstawie jednej sceny filmowej stała się seksbombą kina. Kultowa gra podczas przesłuchania w "Nagim instynkcie" w reżyserii Paula Verhoevena. Od premiery minęło 27 lat. Gwiazda ma za sobą traumatyczne przeżycia. W 2001 r. doznała udaru. Lekarze dawali jej tylko 1 proc. szans na przeżycie. Po kilku latach intensywnej rehabilitacji wróciła na plan filmowy.
61-letnia aktorka dała się namówić na ponowne jej odegranie. Stone wystąpiła przed publicznością zgromadzoną na gali GQ Men w Berlinie. Na tej samej imprezie została wyróżniona tytułem Kobiety Roku.
"Nagi instynkt" uczynił ją popularną aktorką
Sharon Stone zaczynała karierę jako modelka. Na wielkim ekranie zadebiutowała małą rólką u Woody’ego Allena w filmie "Wspomnienia gwiezdnego pyłu". Choć w latach 80. zagrała kilkanaście ról, żadna nie przyniosła jej dobrej sławy. Dopiero znajomość z reżyserem Paulem Verhoevenem odkryła ją dla kina. W 1990 r. wystąpiła u boku Arnolda Schwarzeneggera w "Pamięci absolutnej", a dwa lata później w "Nagim instynkcie". Odtąd jej nazwisko zna cały świat.
Czas się dla niej zatrzymał
W trakcie przemowy dziękczynnej za nagrodę Sharon Stone zasiadła na krześle na środku sceny i przełożyła nogę na nogę. W przeciwieństwie do oryginału wystąpiła w połyskującej czarnej mini z głębokim dekoltem i w rozpuszczonych włosach.
Wszyscy wciąż kojarzą ją z tą sceną
Podczas ponownego odgrywania sceny aktorka zdradziła kulisy powstawania filmu. - Kilka lat temu siedziałam na krześle na planie, a reżyser powiedział do mnie: "Czy możesz podać mi swoje majtki, bo widzimy je w scenie, a ty nie powinnaś mieć na sobie majtek. Nic nie zobaczymy". Powiedziałam: "Jasne". Nie wiedziałam, że ten moment zmieni moje życie - przyznała. Sharon Stone wezwała do akceptacji swojej seksualności i żądz, mówiąc, że wszyscy mamy prawo, aby wyrażać samych siebie.