Skandal nie przerwał prac nad filmem. Kozidrak rozwiewa wszystkie wątpliwości
We wrześniu Beata Kozidrak została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu. Przez skandal na kilka tygodni zniknęła z życia publicznego. Pojawiły się głosy, że przez jej karygodny wybryk film o jej życiu nie powstanie.
- Chyba nic piękniejszego nie mogłoby mi się przydarzyć, jak pokazanie mojego życia na dużym ekranie - mówiła Beata Kozidrak jesienią 2020 r. - Bardzo się cieszę, bo okazuje się, że moja twórczość jest ważna nie tylko dla publiczności, ale także dla wspaniałych osób związanych z filmem. Jestem ciekawa scenariusza i tego, jaki fragment mojego życia będzie w nim zawarty - komentowała artystka. Już wtedy jesienią ogłoszono, że za produkcję będzie odpowiedzialne studio Aurum Film (mają na koncie m.in. nominowane do Oscara "Boże ciało"), a za kamerą stanie Piotr Domalewski (jego najnowszy "Hiacynt" dostępny jest na Netfliksie).
Na początku września tego roku kariera Kozidrak ostro zahamowała. Wszystko to przez pijacki rajd przez miasto, o którym rozpisywały się wszystkie media. Artystka na jakiś czas odsunęła się w cień, nie chcąc się narażać na dodatkowe afery. Zaczęto więc spekulować, że o biograficznym filmie o Kozidrak będzie trzeba na jakiś czas zapomnieć. Ale produkcja i sama artystka rozwiewają wszelkie wątpliwości.
Zobacz: Beata Kozidrak wiele zawdzięcza rodzinie. Jedna z córek poszła w jej ślady
Kozidrak opublikowała zdjęcie, na którym towarzyszy jej Leszek Bodzak z Aurum Film i Piotr Domalewski.
"Prace nad produkcją filmu o mnie idą zgodnie z harmonogramem" - napisała wokalistka Bajmu.
"Razem z Beatą i Piotrem pozdrawiamy z dzisiejszego spotkania, bo prace nad filmem nie tylko nie zostały przerwane, lecz wręcz odwrotnie - są zintensyfikowane i mam nadzieję, że film zobaczymy w kinach najpóźniej w 2024 r." - poinformował z kolei Bodzak.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Nazwisko Domalewskiego w ekipie twórców daje nadzieję, że czeka nas wyjątkowo ciekawy, wielowątkowy film, w którym zostanie pokazane nie tylko prywatne i zawodowe życie Beaty, ale przede wszystkim społeczne i kulturowe tło.
Kozidrak komentowała to tak: - Od jakiegoś czasu pojawiały się w mediach takie informacje, że taki film powinien powstać, bo moje życie było na tyle barwne, że posłużyłoby za scenariusz. Na pewno Leszek i Piotr pokażą pięknie te wszystkie miejsca, w których się rodziłam, śpiewałam, dojrzewałam i występowałam. Będzie dużo muzyki, bo przecież była ona w moim życiu od 16. roku życia. Jestem bardzo podekscytowana.