"Skromna" posiadłość Martyniuków. A żałują na alimenty

Rodzina Martyniuków od dawna nie może zaznać spokoju. Za nimi rozwód syna. Teraz zapowiada się batalia o alimenty pomiędzy Danielem a jego byłą żoną Eweliną. Co prawda sąd przychylił się do wniosku o wsparcie finansowe kobiety i zdecydował o przyznaniu jej 2 tys. zł oraz 1,2 tys. na ich córkę Laurę. Tyle że młody Martyniuk jest bezrobotny i jak twierdzi jego mama, na "alimenty od Zenka" 21-latka nie ma co liczyć. Trudno jednak zrozumieć, co mogłoby kierować Zenkiem, który sponsoruje imprezowe życie syna, kupuje żonie ubrania i dodatki luksusowej marki Louis Vuitton, a rzekomo nie miałby dołożyć się do utrzymania wnuczki.

Zwłaszcza, że jeszcze niedawno chwalił się swoim majątkiem, pokazując w telewizji wystawne włości.

Gwiazdor disco polo zaprosił do swojego domu w Grabówce pod Białymstokiem ekipę "Pytania na śniadanie". Być może z zewnątrz posiadłość nie wygląda na zamieszkałą przez znanych Martyniuków, ale 230 m kw. to nie byle co. Choć sam Zenek uznaje, że to średnia wielkość. - Ani za mało, ani za dużo, dla nas wystarczy - powiedział reporterowi TVP2.

Głowa rodziny Martyniuków nie wyobraża sobie domu bez kominka. - Musi być kominek, musi być ogień, lubię ten zapach - rozmarzył się Zenek. To właśnie w tym miejscu muzyk najczęściej wypoczywa, a także szuka natchnienia do nowych kompozycji, przygrywając sobie na gitarze.

Jak w domu każdej polskiej rodziny, prawdziwe życie toczy się w kuchni. To tam najpierw zasiada Zenek po powrocie z koncertów. Na co dzień króluje tam Danuta Martyniuk, która zadbała o to, aby przestrzeń była dobrze zagospodarowana. Stąd jasne meble, krzesła i dodatki. Duży, długi stół pozwala jej zapraszać gości i, być może, toczyć obrady nad przyszłością ukochanego jedynaka.

Widać, że Martyniukowie uwielbiają srebro. Charakterystyczne elementy naścienne pojawiają się niemal w każdym pomieszczeniu. Na szczęście udało się uniknąć przepychu.

Co prawda Daniel Martyniuk od kilku lat nie mieszka z rodzicami, ale w chwilach kryzysu zawsze może powrócić do rodzinnego domu. Ma tam pokaźną sypialnię, a w niej stylowe fotele i aż 2 duże telewizory.

Danuta Martyniuk wielokrotnie zapewniała, że uwielbia luksus. Jednak widok jej toaletki tego nie potwierdza. Żona króla disco polo postawiła na plastik, zarówno w kwestii oprawy lustra, jak i przezroczystego krzesła (chyba że to oryginalny Ghost Chair za około 1200zł). Również srebrna toaletka jest dość skromna. Czyżby to w takim miejscu trzymała ponad stuletnią biżuterię?

W sypialni Zenka i Danuty Martyniuków w oczy rzuca się błyszcząca narzuta. Ale nie ona jest najważniejsza, a wyjątkowo szerokie łóżko.

Kamera "Pytania na śniadanie" uchwyciła też zaskakujący element w sypialni Martyniuków. Abażur na nocnej lampce przypomina te z teledysków kręconych w latach 70. Chcielibyście mieć taki w swoim domu?

Gdy pogoda dopisuje, państwo Martyniukowie chętnie zasiadają w swoim ogrodzie. Mają do niego wyjście bezpośrednio z salonu.

Okazuje się, że Zenek Martyniuk miał na terenie swojej posiadłości oczko wodne zanim stało się to modne! Prezydent Andrzej Duda z pewnością pochwaliłby gwiazdę disco polo za taką roztropność.