Trwa ładowanie...

Śmierć Zombie Boya wstrząsnęła jego polskim managerem. Opublikował przejmujący wpis

Igor Pilewicz odpowiadał za rozwój kariery Ricka Genesta w Polsce. Współpracowali przez kilka lat, wspólnie uczyli się zasad rządzących światem show-biznesu. Śmierć słynnego Zombie Boya była dla jego managera ciosem.

Śmierć Zombie Boya wstrząsnęła jego polskim managerem. Opublikował przejmujący wpisŹródło: Facebook.com
d177xy2
d177xy2

Pilewicz na swoim facebookowym profilu opublikował długi, przejmujący, naszpikowany prawdziwymi wspomnieniami o Ricku tekst. Nie jest ugładzony i traktuje nie tylko o zaletach Genesta. Zombie Boy popełnił samobójstwo 1 sierpnia. Następnego dnia znaleziono jego zwłoki. Wciąż nie ustalono, co dokładnie się stało i jak zginął 32-latek. Rodzina i przyjaciele modela uważają, że mężczyzna nie zabił się, a jego śmierć była wypadkiem.

Oto wpis w całości - pisownia oryginalna: "8 rano, miałem ponad 40 nieodebranych połączeń, dziesiątki smsow i wiadomości. Wczoraj w biurze zastanawialiśmy się, czy u Ricka wszystko dobrze. Mówiłem, że muszę się do niego odezwać, bo przez odległość i brak czasu nie mieliśmy ostatnio kontaktu.

Ponad 2 lata wspólnej przygody, wiele udanych projektów i świetna zawodowo-prywatna relacja. Ikoniczny człowiek, dobra osoba, która nikomu nie chciała zrobić krzywdy, robiła ją tylko sobie. To z nim zacząłem poważną przygodę z show-biznesem ponad 8 lat temu, to przy nim zostałem rzucony na głęboka wodę, która razem przeszliśmy mimo wszystko bardzo spokojnie. To z tą osoba wiąże swoje pierwsze, profesjonalne kroki i to przy nim uczyłem się podstaw. Razem się uczyliśmy, bo w końcu zaczęliśmy to, jak on sam zaczynał. Dopiero pojawiał się u boku Lady Gagi, która miała w tamtym czasie swój najlepszy moment. On go zaczynał dopiero mieć.

Rick, pamiętam naszą pierwszą rozmowę, potem wiele kolejnych i te wszystkie dziwne historie, których nigdy nie zapomnę. Pod swoją wytatuowaną skórą chowałeś wiele problemów, które pokazywałeś swoim wyglądem. Tatuowałeś się przez chorobę i ludzi. Uzewnętrzniłeś się całemu światu, w ten sposób walczyłeś ze sobą. Ze sobą, swoją chorobą i ludźmi. Niewielu znało Twoje problemy. Byłeś osobą kochaną przez tłumy. Nie tylko przez to, że 'byłeś dziwakiem'. Ty po prostu miałeś energię, którą ludzie kochali. Taka mała tajemnica, o której chyba wie niewiele osób - to ja poznałem Cię z Twoją dziewczyną i pamiętam widok, jak leżeliście na kacu na planie klipu Honoraty. Mimo zmęczenia byłeś profesjonalistą. Uwielbiałem ten luz i spontaniczność.

d177xy2

Muszę też się poskarżyć, ale pamiętam jak od 6 rano musiałem Cię szukać po klubach i barach, bo wyszedłeś wieczorem na miasto, mając rano nagrania programu porannego, na które ostatecznie nie dotarłeś. Wróciłeś z imprezy po 14. Ale Ty taki właśnie byłeś i nikt nigdy nie mógł Cię zmienić. Chciałeś być zawsze sobą.

Pamiętam nasze wspólne wyjście do studia tatuażu. Byłem przerażony, że zaraz czeka mnie uderzenie tej dziwnie grającej maszynki. Ty się położyłeś, chwilę się zastanowiłeś, gdzie masz jeszcze miejsce i wydziarałeś sobie robaka. Na stopie, bo tylko tam się mieścił. Wychodząc czekała na Ciebie masa paparazzi, nie lubiłeś tego i już na starcie tego nie chciałeś. Pamiętam jak w 2011 roku miałeś 1,5mln fanów na fb - wielu ludzi interesowało Twoje życie. Życie osoby, która nie wiedziała co się dzieje, nie do końca chciała.

To ulice i znajomi kształtowali przez tyle lat Twoje życie. Pamiętam naszą rozmowę, gdzie mówiłeś o tym, jak różne zajęcia miałeś zanim odkryli Cię Lady Gaga i Nicola Formichetti, dyrektor MUGLER. Odkryli potencjał w punku z ulic Montrealu. I się sprawdziło. Później przyszły sesje i wywiady do największych magazynów świata, teledysk Gagi do 'Born This Way', największe pokazy mody, jedna z najbardziej ikonicznych reklam w historii - LOREAL Dermablend, potem hollywoodzki film i historia z rozwijaniem Twojej muzycznej pasji. Stałeś się legendarną postacią w wielu kręgach. Ty wtedy nie wiedziałeś, co dzieje się z Twoim życiem. A działo się wiele dobrego.

Pamiętajcie też jedno - przy tej okazji ciężko nie wspomnieć o ważnej rzeczy jaką są problemy z zaburzeniami psychicznymi, depresjami, lękami. Wielu z nas je ma, wielu je ukrywa i wielu tak jak Rick ucieka od pomocy, idąc w inne, 'lepsze' rozrywki. Dbajcie o siebie i bliskich - zastanówcie się czy wszystko u nich ok. Rozmawiajmy. Idąc słowami Gagi i jej dzisiejszego twitta o Ricku 'We must save each other'.

Do zobaczenia, Przyjacielu!".

d177xy2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d177xy2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj