Stan Borys w sądzie. Pozwał dawnego przyjaciela
Stan Borys i Karol Strasburger przez lata byli przyjaciółmi i spotykali się na korcie tenisowym. Teraz stanęli naprzeciwko siebie przed sądem. O co poszło?
O sprawie donosi "Super Express". Jak się okazuje, Stan Borys wraz ze swoją partnerką, Anna Maleady, pojawił się w sądzie w Piasecznie. Tam ruszył proces, jaki para wytoczyła… Karolowi Strasburgerowi.
To o tyle zaskakujące, że panów łączyły zazwyczaj przyjazne relacje, a ścierali się głównie na korcie. Tym razem sprawa między nimi jest poważna. Z informacji tabloidu wynika, że Borys wraz z partnerka pozwali prezentera o… zniesławienie.
Stan Borys o cenzurze: "To są bzdury! Jestem ponad politykę"
Grożą za to poważne konsekwencje, od grzywny do ograniczenia wolności. Pozew podobno jest doprecyzowany o zniesławienie w środkach masowego przekazu (w tym przypadku kara może być nawet rok więzienia). A nieprzychylne wpisy na temat wokalisty i jego partnerki pojawiły się w sieci.
Jak się okazuje, miały one pochodzić… z komputera, którego właścicielem był Karol Strasburger. "Super Express" donosi, że potwierdził informacje na policji.
Sprawa jest poważna i jak podkreśla gazeta, najprawdopodobniej nie skończy się szybko. Przed piaseczyńskim sądem odbyła się dopiero pierwsza rozprawa.
Sprawa dotyczy art. 212 kodeksu karnego, czyli zniesławienia. Czytamy w nim: Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.