Stanisława Celińska prosiła dzieci o wybaczenie. "Ciągle mam wyrzuty sumienia"
Stanisława Celińska w latach 70. była jedną z największych gwiazd kina i telewizji, a jednocześnie marzyła o rodzinie. Stosunkowo szybko wyszła za mąż i urodziła dwójkę dzieci. Po latach wyznała, że "życie ją przerosło" i zaczęła uciekać w alkohol.
Celińska była pierwszą polską gwiazdą wielkiego formatu, która powiedziała otwarcie o swoim problemie alkoholowym. Nie była typową przedstawicielką branży filmowej, bo nadużywanie mocnych trunków zaczęło się u niej dopiero po założeniu rodziny i zrobieniu wielkiej kariery.
Nałogowe picie zaczęło się, gdy Celińska miała 36 lat. Była wtedy u szczytu sławy, miała męża i dwójkę dzieci. Jak później tłumaczyła, alkoholem "leczyła nadwrażliwość, przerost ambicji i brak śmiałości". A także niszczyła swoje małżeństwo i relacje z dziećmi.
- Rzuciłam picie 26 lipca 1988 roku, ale dopiero 26 lat później odważyłam się błagać córkę i syna, by mi przebaczyli... Ciągle mam wyrzuty sumienia, że zniszczyłam im dzieciństwo – wyznała po latach.
Okazją do pogodzenia i prośbą o wybaczenie był ślub córki. Od tamtego czasu ich życie rodzinne wygląda zupełnie inaczej. Celińska cieszy się z przyjaźni ze swoimi dziećmi i z bycia babcią dla trójki wnucząt.
Pytana o walkę z nałogiem zawsze wspomina o Bogu. - Wiara i modlitwa pomogły mi się uporać z uzależnieniem. Człowiek uzależniony musi najpierw odważnie przyznać się przed sobą do problemu i bardzo chcieć się go pozbyć. Tak było w moim przypadku. Któregoś dnia mój problem został mi odjęty – powiedziała w "Dobrym Tygodniu".