Karol Strasburger dementuje plotki o emeryturze. "Ja nic nie muszę"
Karol Strasburger zdementował plotki o upragnionej emeryturze, na którą rzekomo nie może sobie pozwolić. Gospodarz "Familiady" zdradził, dlaczego tak naprawdę wciąż pojawia się na ekranie.
Karol Strasburger ma 75 lat, ale swoim apetytem na życie i formą może zawstydzić młodszych od siebie. Gospodarz popularnego teleturnieju i gwiazdor seriali TVP wciąż pozostaje aktywny zawodowo i, jak podkreślił niedawno na Instagramie, jest tak z wyboru, a nie z przymusu.
Tym samym Strasburger odniósł się do ostatnich rewelacji opisanych w jednym z kolorowych tygodników. Jak podało niedawno "Życie na Gorąco", Karol Strasburger nie może przejść na emeryturę ze względu na żonę i córkę.
"Drodzy, ja nic nie muszę, a już na pewno nie ma na świecie takiej osoby, która mogłaby mi cokolwiek nakazać" - wyznał na Instagramie gospodarz "Familiady", zdradzając, co tak naprawdę decyduje o tym, że wciąż pracuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
"Mam ogrom przyjaciół i wspaniałych współpracowników, dzięki którym moja aktywność życiowa jest dopełniona. Praca jest moją pasją, a z pasji tak łatwo się nie rezygnuje" - podsumowuje Karol Strasburger. Zaznaczył także, jak wielkim szczęściem, a nie obciążeniem, są dla niego "kochająca żona" i "wymarzone dziecko".
W obszernym wpisie na Instagramie 75-letni aktor sugeruje także, że nie jest zakładnikiem kredytów czy innych wydatków, żyjąc rozsądnie.
"[...] Żyję mądrze i dbam o jakość tego życia! Nie kupuję nic ponad stan, nie biorę kredytów. Uświadamiam, po raz ostatni, że fakt, iż posiadam rodzinę jest oczywistą motywacją dla każdego mądrego, ambitnego człowieka - głowy rodziny - który nie ma ochoty bać się o przyszłość i ma potrzebę życia, a nie wegetacji w lęku o byt" - stwierdził Strasburger, dodając, że jest szczęśliwym i spełnionym człowiekiem zarówno prywatnie, jak i zawodowo.
Trwa ładowanie wpisu: instagram