Sylwia Wysocka w żałobie. Były partner jej nie odpuszcza
Aktorce w ostatnim czasie nie brakuje zmartwień. Właśnie zmarła najbliższa jej osoba, a dodatkowo sprawa jej pobicia niemiłosiernie dłuży się w prokuraturze. Były partner Wysockiej podważa każde jej słowo.
Sylwia Wysocka przechodzi trudne chwile. W maju ub.r. aktorka została dotkliwie pobita. Twierdzi, że sprawcą jest jej były partner. Została zepchnięta przez mężczyznę ze schodów i doznała poważnych obrażeń - złamany w kilku miejscach kręgosłup, ręka i kość piszczelowa prawej nogi. Do tego doszły problemy ze wzrokiem.
Od miesięcy śledczy próbują dojść do prawdziwej wersji wydarzeń. Były partner Wysockiej podważa słowa aktorki, która traci już cierpliwość.
- Jej były partner udowadnia w prokuraturze, że jest zdrowa, podważa opinie lekarzy, składa nieprawdziwe zeznania. Ona już nie ma siły w tej walce z wiatrakami - zdradziła znajoma Wysockiej w rozmowie z "Rewią".
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
Na domiar złego Sylwia Wysocka straciła ukochaną mamę. Przez ostatnie lata zajmowała się schorowaną starszą panią. Obie były dla siebie sporym wsparciem w trudnych chwilach.
- Sylwia jest naprawdę wykończona nie tylko sprawami ciągnącymi się w prokuraturze. Musi przygotować się do pogrzebu, tymczasem jej stan zdrowotny bardzo się pogorszył. Zaczęła nagle tracić wzrok. W strachu oczekuje na dalsze specjalistyczne badania, w tym rezonans głowy. Połamany dziewięć miesięcy temu kręgosłup mimo rehabilitacji wciąż boli - dodała informatorka tygodnika.
Problemy zdrowotne, żałoba, utrata pracy i walka w prokuraturze przygniotłyby każdego. Sylwia Wysocka czuje, że władze nie są jej przychylne. Jej doniesienie do prokuratury o długotrwałym znęcaniu się psychicznym i fizycznym zostało odrzucone. Stwierdzono, że ten zarzut działa na przedłużenie toczącej się sprawy.
- To jest niewiarygodne. Sylwia niczego tak nie pragnie jak właśnie zakończenia tej sprawy, a nie jej przedłużania. Jest umęczona psychicznie i fizycznie. A skala absurdów, gdzie poszkodowany ma mniejsze prawa niż podejrzany, jest dla niej nie do zniesienia - twierdzi przyjaciółka aktorki.