Wstrząsające wyznanie syna Krawczyka. "Kopią mnie wtedy i biją, i śmieją się z tego"
Kilka miesięcy temu TVN wyemitował w "Uwadze!" dwuczęściowy dokument, którego bohaterem był Krzysztof Igor Krawczyk. Jedyny syn zmarłego wokalisty opowiadał przed kamerami o trudnym życiu z dala od ojca. Wspominał o ciężkich warunkach mieszkaniowych i patologicznej relacji z bliskimi. Teraz postanowił opowiedzieć ze szczegółami, czego doświadczył, mieszkając pod jednym dachem z krewnymi ze strony ojca.
Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęło ponad pół roku, ale jego bliscy wciąż nie mogą się porozumieć. Krzysztof junior jako jedyny syn walczy o prawa do części majątku, który wolą Krawczyka miał należeć wyłącznie do wdowy. Ewa Krawczyk rzekomo wyciągała do pasierba rękę, zapewniając, że… wykupi mu miejsce na cmentarzu za grobem ojca.
Krzysztof Krawczyk za życia wspierał finansowo siostrę żony, której kupił mieszkanie. Tymczasem jego syn mieszkał w lokalu po dziadkach. - Babcia całe życie mówiła, i dziadek też, że mieszkanie w Łodzi jest dla mnie, ale gdy sprawdziliśmy stan rzeczywisty w papierach, to okazało się, że widnieje tam wujek – wyznał Krzysztof Igor Krawczyk w najnowszym wywiadzie dla "Plejady".
Efekt jest taki, że 48-letni, niepełnosprawny syn jednego z najpopularniejszych polskich artystów nie ma własnego kąta. - W domu, gdzie mieszkałem, był brat taty, przemoc i pijaństwo – wyznał junior, który po wypadku samochodowym spowodowanym przez ojca zaczął miewać ataki padaczki.
"To była legenda polskiej muzyki". Tak młodzi zapamiętali Krzysztofa Krawczyka
Syn Krawczyka mówił, że był ofiarą wuja i jego syna, którzy znęcali się nad chorym mężczyzną. - Leżę na ziemi po ataku, który oni wywołali i mnie kopią wtedy, i biją, i śmieją się z tego. Tak robił brat taty i jego syn, który jest ode mnie 10 lat młodszy i ja może jestem większy od niego, ale on jest w pełni sprawny. To się zdarzało – wyznał.
- Pamiętam sytuacje, gdzie leżałem na podłodze i widziałem tylko sufit, a on mnie kopał i bardzo dotkliwie okładał pięściami – dodał syn Krawczyka, który latami musiał zmagać się także z głodem.
- Jeden posiłek dziennie to był dla mnie rarytas. Tak to wyglądało. To było bardzo trudne, bo w przypadku padaczki poczucie głodu wywołuje wyładowania padaczkowe - tłumaczył Krzysztof Igor Krawczyk we wstrząsającym wywiadzie.