Syn Małgorzaty Rozenek-Majdan podbierał pieniądze Radosławowi Majdanowi
Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan chętnie dzielą się informacjami ze swojego życia prywatnego. Ostatnio w DDTVN po raz kolejny nie zabrakło szczerych wyznań.
Małgorzata Rozenek-Majdan przez długi czas starała się zajść w ciążę przy pomocy in vitro. Chcąc szerzyć wiedzę na temat tej metody, gwiazda TVN zdecydowała się nawet wydać książkę "In vitro. Rozmowy intymne". Kilka miesięcy temu udało się! "Perfekcyjna pani domu" pochwaliła się wówczas radosną nowiną w mediach. Razem z Radosławem wyczekują dziecka.
W ŁÓŻKU Z OSKAREM. Julia Kamińska: Nie marzę o ślubie!
Przypomnijmy, że Małgorzata ma dwóch synów z pierwszego małżeństwa z Jackiem Rozenkiem - 14-letniego Stanisława i 10-letniego Tadeusza. Ostatnio w DDTVN opowiedziała o problemach ze starszym.
– Mój syn swego czasu pobrał bardzo dużą kwotę pieniędzy. My nie byliśmy tego świadomi, bo to się ściągało z karty Radzia. Bo syn przyszedł i powiedział po prostu, że musi ściągnąć coś do szkoły. I schodziły te pieniądze - wyznała w śniadaniówce.
- W pewnym momencie zadzwonił facet z banku do Radzia i mówi: proszę pana, bo pan już tyle wydał na tę grę... Mój mąż w ogóle nie gra w nic. Nie jest komputerowcem. My nie wiedzieliśmy, że ta gra w ogóle istnieje. A mój syn kupował jakieś postacie – dodała.
Małgorzata Rozenek znalazła jednak sposób, by takie sytuacje się nie powtarzały. W tym celu zainstalowała specjalną aplikację na telefonie.
– To jest program, który powoduje, że moi synowie, zanim pobiorą jakąś aplikację, grę lub cokolwiek, muszą poprosić mnie o akceptację na moim telefonie – powiedziała stanowczo.