Szymon Hołownia prezydentem? Ks Sowa komentuje: "widziałem Szymona w akcji"
- Jeśli prezydentem Polski jest Andrzej Duda, to na prezydenta Polski nadaje się każdy - mówi w rozmowie z WP ks Kazimierz Sowa, komentując ewentualny udział Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich.
Wiadomość o możliwym starcie Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich 2020 r. wielu odebrało jako żart. Jednak rozbawienie szybko ustąpiło miejsca szokowi i zdumieniu. Publicysta nie złożył bowiem konkretnej deklaracji, ale też nie zdementował informacji podanych przez Centrum Analityczne "Polityka Insight".
Kilka dni temu Hołownia po kilkunastu latach pożegnał się z "Mam talent!". W swoim ostatnim programie zdradził, że decyzję poda do końca tego tygodnia.
Załóżmy, że potwierdzi plotki i ogłosi chęć ubiegania się o urząd. Momentalnie pojawia się uprawnione pytanie: czy Szymon Hołownia nadaje się na prezydenta Polski?
W rozmowie z Wirtualną Polskę Ks. Kazimierz Sowa nie ma co do tego wątpliwości.
- Jeśli prezydentem Polski jest Andrzej Duda, to na prezydenta Polski nadaje się każdy. Znam Szymona wiele lat i doceniam po pierwsze jego odwagę, po drugie szansę na coś zupełnie nowego w tej kampanii. Bardzo pozytywnie, ale też z nadzieją zareagowałem na tę informację.
Zobacz: Andrzej Duda kontra Szymon Hołownia. Tomasz Siemoniak komentuje sondaż prezydencki dla WP
Nie tylko "pan z telewizji"
No dobrze, ale co przemawia za kandydaturą Hołowni? Dla wielu to przede wszystkim "pan z telewizora" albo utalentowany publicysta i autor książek. Nikt poza tym.
- Znam działalność charytatywną Szymona, do której sam się przekonał i która narodziła się z jego własnych pieniędzy. Nie musi przekonywać mnie o swojej bezinteresowności. Wiem po prostu, że on jest takim człowiekiem.
W sieci znajdziemy sporo polemik z możliwością kandydatury Hołowni. Pojawiają się pytania o jego wiedzę z zakresu wojskowości, polityki zagranicznej czy ekonomii.
- Czy zna się na wojsku? "On nie, ale jego żona jak najbardziej" - można zażartować. Ale poważnie mówiąc: widziałem Szymona w akcji, kiedy rozmawiał z poważnym postaciami z życia politycznego i nie odniosłem wrażenia, że byli nim znudzeni. Wręcz przeciwnie, on umiał do nich dotrzeć.
A finanse? Co facet z "Mam talent!" może wiedzieć na ten temat?
- Zbudował dwie fundacje, które pomagają w 10 krajach. Działają od Chin, poprzez Afrykę, Bangladesz, a na Lesbos kończąc. Przez te fundacje przeszło kilkanaście mln zł przekazanych na zasadzie crowdfundingu przez ludzi, którzy mu zaufali. To jest facet, który potrafi spojrzeć na pewne rzeczy biznesowo i zaprojektować struktury w oparciu o fundusze - zapewnia Sowa.
Hołownia założył m.in. Fundację Kasisi, która pomaga siostrom zakonnym ze Zgromadzenia Służebniczek Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w prowadzeniu największego w Zambii domu dziecka. Z kolei Fundacja Dobra Fabryka pomaga na terenie Demokratycznej Republiki Konga dzieciom z chorobą głodową. Długo zajęłoby wymienienie wszystkich zasług tych organizacji.
Duchowny uważa, że kwalifikacje Hołowni wystarczają, aby mieć do niego zaufanie. Pod tym względem daje większą gwarancję niż ktoś, kto mówi, że ma doświadczenie, bo był gdzieś radnym przez 3 lata.
Zdaniem Sowy doświadczenie Hołowni pokazuje też, że będzie potrafił zbudować sobie zaplecze merytoryczne. A nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu publicysta spotyka się z samorządowcami.
Bez sekretów
Głośnym echem odbił się też wywiad Hołowni dla "Newsweeka". Zdradził w nim kilka szczegółów z życia prywatnego.
Dowiedzieliśmy się m.in., że ma córkę, a jego żona Ula jest pilotem myśliwca – jako druga Polka w historii dobyła licencję na latanie migami.
To był kolejny szok, bo dziennikarz przez wiele lat bardzo radykalnie bronił prywatności. Do tego stopnia, że o jego małżeństwie wiedzieli nieliczni.
Zdaniem ks. Sowy wywiad Hołowni to dowód na świadomość, jakimi prawami rządzi się opinia publiczna.
- Polityk nie może robić sekretów z życia prywatnego. I Szymon świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego uprzedził media, opowiedział o rodzinie i tym samym zrobił to na własnych zasadach. W pełni kontroluje sytuację - mówi duchowny.
I dodaje:
- Szymon Hołownia z prozaicznego faktu, że 40-letni facet ma żonę i dziecko, zrobił newsa. Newsa, którym żyje Polska. Odbierałbym to za jego atut.