Tatiana Okupnik poparła Strajk Kobiet. Podzieliła się wstrząsającą historią
Tatiana Okupnik opisała swoje wstrząsające doświadczenia z okresu ciąży. Podkreśliła, jak nierówno traktowane są kobiety w stosunku do mężczyzn w kwestiach antykoncepcji.
Tatiana Okupnik (42 l.) ma dwoje dzieci: 4-letnią Matyldę i 2-letniego Tymona. Gwiazda przez kilka lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych z mężem, który jest menadżerem Marcina Gortata. Teraz przeniosła się do Polski. Nagrywa cykl "Liczby mają imiona", w którym kobiety dzielą się swoimi historiami dotyczącymi macierzyństwa. Okupnik przełamuje tematy tabu, rozmawiając m.in. o depresji poporodowej czy chorobach, z którymi młode mamy zmagają się po porodzie.
Sama głośno mówi o tym, że jej ciąża była ciężka, a koszmarny 33-godzinny poród zasiał w jej ciele spustoszenie.
Teraz gwiazda odniosła się do Strajku Kobiet i znów szczerze napisała o swoich doświadczeniach na Facebooku: "Chcę opowiedzieć, jak mnie osobiście dotyka to, co dzieje się wokół kobiet w moim kraju. Nie będzie w mojej opowieści nic drastycznego. Ot, opowieść jednej kobiety, która chce podkreślić, jak brak równego traktowania wszystkich obywateli przekłada się bezpośrednio na jej prywatne życie". – Zaczęła Okupnik.
"Kiedy stałam się Mamą, to pomimo ogromnej miłości do moich dzieci, czułam się tak, jakbym rozpadła się na kilka części i nie mogła się na nowo złożyć. Opowiadałam już o depresji w pierwszej ciąży, opowiedziałam o pierwszym, skomplikowanym, trwającym 33 godziny porodzie, który ostatecznie zakończył się cesarskim cięciem w pełnej narkozie. Mówiłam już o komplikacjach poporodowych, o obrzęku uniemożliwiającym poruszanie się, o rectocele, o wyciągniętej skórze miejsc intymnych, 'pamiątce' po wielkiej opuchliźnie".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Dalej Okupnik podzieliła się tym, o czym jeszcze nie mówiła: "Nie opowiedziałam o silnym krwotoku w pierwszej ciąży, który w szpitalu został określony jako nietypowy. Całe szczęście Matyśka mocno się wtedy mnie 'złapała'. Nie wspomniałam o zapaleniu kości łonowej w pierwszej i drugiej ciąży. O pokrzywkach na zmiany temperatur, tak silnych, że np. stanie przy lodówkach w sklepie, w ciepły dzień wiąże się z wysypem potwornie swędzących bąbli na ciele. Nie mówiłam o tym jaki wpływ na mój związek miało/ma rodzicielstwo".
Gwiazda powiedziała też, że gdy była w ciąży, lekarze dali jej wybór: "Nie wspomniałam też o tym, że w USA, gdzie rodziłam oboje moich dzieci, przed drugą cesarką, która musiała być przeprowadzona, w związku z pęknięciem kości krzyżowej, pozwolono mi dokonać wyboru. Lekarka prowadząca ciążę, znająca moją medyczną historię i wiedząca, że Tyniu ma być moim drugim i ostatnim dzieckiem, zapytała, czy w trakcie cesarki chcę, żeby podwiązano mi jajowody. Biorąc pod uwagę wiedzę jaką wtedy dysponowałam na temat mojego zdrowia, na temat możliwej dla mnie formy antykoncepcji, ale też emocje jakie mnie przepełniały w tamtym momencie, powiedziałam: Nie, dziękuję".
Teraz Okupnik mieszka w Polsce i niestety pożałowała swojej decyzji: "Minęło wiele miesięcy i okazało się, że jestem w tej grupie kobiet, które nie mogą stosować wkładki domacicznej. Nie jest też możliwa u mnie antykoncepcja hormonalna, między innymi dlatego, że cierpię na chroniczną migrenę. Mieszkam w Polsce. W wakacje tego roku przeprowadzano u mnie kolejną ginekologiczną operację. Przed zabiegiem poprosiłam o podwiązanie jajowodów. Lekarka rozumiała w pełni moją prośbę, ale poinformowała, że w Polsce ten zabieg nie jest legalny. Moja reakcja to szok, wkurzenie, niezrozumienie".
Niezrozumienie było tym większe, że wazektomia w Polsce jest całkowicie legalna: "Jadąc do szpitala, po drodze mijałam banery z reklamami wazektomii… Jak to możliwe, że mężczyzna w moim kraju może zadecydować o tym, że nie chce, lub nie może już posiadać więcej potomstwa, a mnie taki wybór nie jest dany?! Jaka różnica jest między mną a moim partnerem, oprócz takiej, że on ma prącie a ja waginę? Jaka różnica w kontekście obywatel-państwo a obywatelka-państwo? Mam wyższe wykształcenie, potrafię się utrzymać, płacę podatki. Zresztą nawet gdyby te parametry były inne, to jaka jest między nami różnica?"
Strajk kobiet. Gigantyczny tłum na ulicach Warszawy. Tak wyglądał protest "od środka"
"Nie zapraszałam polityków do mojej sypialni i to nie oni powinni decydować jakich życiowych wyborów mogę a jakich nie mogę dokonywać. W naszym kraju lekarz, na prośbę pacjentki i po rozważeniu wszelkich korzyści i przeciwwskazań, może podjąć się operacji podwiązania jajowodów tylko w przypadku, gdyby ewentualna ciąża zagrażała życiu lub zdrowiu kobiety, lub gdyby istniało uzasadnione podejrzenie, że dziecko może zostać obciążone ciężką chorobą genetyczną. Dlaczego akurat moja płodność jest tak chroniona przez państwo? Dlaczego moje państwo nie ma takich rozterek w przypadku męskiej płodności?" – dopytuje Okupnik.
"Lekarz wykonujący wazektomię na życzenie pacjenta może być spokojny. Sam pacjent zresztą też. Natomiast pacjentka, którą interesuje salpingektomią, musi mieć/podać jakiś powód swojej decyzji. Ładnie poprosić, uzasadnić swoją fanaberię, jak na grzeczną dziewczynkę przystało. Lekarz, który podejmie się wykonania takiego zabiegu, oprócz obszernej dokumentacji medycznej powinien zaprosić do współpracy prawnika. Ten mógłby go chronić przed obrońcami biednych wagin, których właścicielki pochopnie podejmują decyzję o tym czy w ogóle nie chcą, czy też nie chcą mieć więcej dzieci. Podkreślę, że mówimy tutaj o świadomej decyzji dorosłej kobiety, która chce wykluczyć możliwość zajścia w ciążę. Nie chce usuwać ciąży, tylko zabezpieczyć się przed ewentualnym poczęciem".
Dalej gwiazda zaznaczyła, że nikt nie powinien podejmować decyzji za innych: "Nie interesuje mnie, co na moim miejscu zrobiłaby inna kobieta, bo nie jest ona na moim miejscu. Nigdy też nie śmiałabym powiedzieć kobiecie, która nosi w sobie płód z wadami letalnymi, co według mnie powinna zrobić. Jedyna rzecz jaką mogę zrobić jako kobieta, jako człowiek, to wesprzeć, jeśli takiego wsparcia ta kobieta będzie potrzebowała. Nic tu nie dadzą obostrzenia, zakazy. Przepraszam, dadzą - więcej aborcji przeprowadzanych w podziemiu, w niebezpiecznych warunkach, z zagrożeniem dla życia kobiety".
Pod koniec Okupnik dodała: "Wolny wybór jest podstawą demokracji. Dostęp do wiedzy i antykoncepcji to jedne z najważniejszych narzędzi w rękach kobiety. Dzięki nim właśnie łatwiej nam samostanowić".