Teresa Lipowska ujawniła wysokość swojej emerytury. Ciężko przeżyć za to cały miesiąc
Teresa Lipowska wciąż jest aktywna zawodowo. Gdyby nie to, trudno byłoby jej przeżyć cały miesiąc tylko z emerytury.
Ostatnio Teresa Lipowska nie kryła swojego oburzenia brakiem refundacji leków. W "Pytaniu na Śniadanie" jasno wyraziła swoje zdanie.
- Mieliśmy jako seniorzy mieć leki darmowe, a ja byłam ostatnio w aptece i na dziewięć leków żadnego nie miałam za darmo. Także dziękuję za opiekę... - powiedziała.
Gwiazda zamierza walczyć o prawa seniorów i głośno mówi o ich problemach.
- Dla seniorów chciałabym większego zainteresowania. Oczywiście mówi się dużo, robi się mniej. Moim marzeniem było, żeby się tyle robiło, ile się mówi. I wtedy może będzie nam lepiej - mówiła ostatnio.
ZOBACZ: 81-letnia Lipowska zapewnia: "Nie poddawałam się żadnym zabiegom medycyny estetycznej"
Teresa Lipowska ujawniła też wysokość swojej emerytury. Podkreśliła też, że gdyby nie rola w "M jak miłość", to trudno byłoby jej przeżyć do pierwszego.
- Oczywiście, można dyskutować nad tym, czy jest to emerytura wysoka, czy niska, po 60 latach pracy te 2200, a 2000 złotych na rękę. Uważam, że to jest taka średnia emerytura, bo bywają gorsze. To jest tylko i wyłącznie z gaży, czyli z części w teatrze, a nie od żadnych dodatków, filmów czy koncertów… Gdybym nie miała takiego wielkiego szczęścia, a w moim wieku to jest wyjątkowe szczęście, że trafiłam na serial, który mi, że tak powiem, uzupełnia tę emeryturę co miesiąc, i mogę sobie pozwolić na parę rzeczy, to byłoby bardzo cieniutko - wyjawiła w rozmowie z "Super Expressem".
Aktorka nie jest pierwszą gwiazdą, która narzeka na emeryturę. Wcześniej poczynili to między innymi Rudi Schuberth i Maryla Rodowicz. Wówczas spłynęła na nich fala krytyki, bo ten pierwszy prowadzi intratny biznes, a wokalistka cały czas koncertuje i bierze udział w różnego rodzaju programach rozrywkowych.