Tragedia na koncercie ku czci ABBY. Mężczyzna spadł z wysokości, zabijając siebie i drugą osobę
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna po tym, jak mężczyzna spadł z siódmego piętra sali koncertowej w Szwecji. Wszystko działo się tuż przed koncertem ku czci grupy ABBA.
We wtorek 2 listopada około tysiąc osób zgromadziło się w sali Uppsala Konsert & Kongress w pobliżu Sztokholmu. To tam miał odbyć się koncert ku czci zespołu ABBA. Jednak 30 minut przed rozpoczęciem show doszło do tragedii. Mężczyzna spadł z wysokości na otwarte foyer na parterze. Zginął na miejscu. Niestety, życie straciła też druga osoba.
Policja poinformowała, że mężczyzna spadł na dwoje ludzi. Jedna z osób, które uderzył, została śmiertelnie ranna. Trzecią osobę przewieziono do szpitala z obrażeniami, które nie zagrażały jej życiu.
Policja nie podała personaliów ofiar. Ujawniono jedynie, że mężczyzna, który upadł, miał ponad 80 lat, a drugi 60 lat.
- Otrzymaliśmy telefon, że ktoś skoczył lub spadł z dużej wysokości – powiedział agencji informacyjnej AFP rzecznik policji Magnus Jansson Klarin. Dodał, że funkcjonariusze pracują nad ustaleniem, co dokładnie się wydarzyło. Jednak jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o przestępstwie, samobójstwie lub nieszczęśliwym wypadku.
Po tym, jak doszło do dramatu, koncert został odwołany. Salę koncertową zamknięto, a policja przesłuchiwała świadków.
MTLive, firma eventowa, która zorganizowała koncert, napisała na swojej stronie na Facebooku, że "wszyscy są w szoku".
"Niestety musimy ogłosić, że wydarzyła się straszna tragedia. Wiemy, że ktoś z nieznanych powodów spadł z wysokości. Policja ewakuowała salę. W tej chwili nie wiemy nic więcej" – czytamy w oświadczeniu firmy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Dramat rozegrał się kilka dni przed tym jak światło dziennie miał ujrzeć nowy album zespołu ABBA - pierwszy od 40 lat.
Trasa koncertowa "Thank You For The Music" miała trwać do 7 listopada, ale po incydencie z Uppsali została skasowana.
Trwa ładowanie wpisu: facebook