Tymon Tymański o wyniku wyborów: Polska będzie jak Turcja

Sebastian Łupak: Sądziłeś, że PiS wygra wybory?
Tymon Tymański: Przewidywałem, że PiS wygra, ale liczyłem, że jakimś cudem nastąpi opozycyjna mobilizacja i inne partie odbiorą władzy więcej mandatów. Samodzielne rządy PiS grożą Polsce dalszym majstrowaniem przy sądownictwie, przy nacjonalizacji mediów, przy zapowiedzianej wymianie elit kulturotwórczych, wreszcie dalszym i niepokojącym dryfem na obrzeża Europy, w kierunku populistyczno-szowinistyczno-głupkowatych utopii w rodzaju "Polski silnej i niezależnej jak Turcja".

Skąd twoim zdaniem tak dobry wynik PiS?
To oczywista zasługa kontrowersyjnego programu społecznego, opartego na rozdawnictwie, który w ciągu kilku najbliższych lat zaowocuje poważnym kryzysem ekonomicznym jak w przypadku Grecji. Oby tylko na tym się skończyło.

PRZECZYTAJ TEŻ: Tymon Tymański: mamy prawo krzyczeć

Może się stać coś gorszego?
Mam spore obawy co do tego, czy rozzuchwalony społecznym poparciem i własną bezkarnością rząd będzie w ogóle chciał oddać władzę. Jak bowiem powiedział znany polityk, "władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje w sposób totalny".

Co powinna robić opozycja?
Społeczeństwo i media winny kontrolować efekty PiS-owskich rządów ze zdwojoną uwagą. "Dobrą zmianę" napędza bowiem toksyczna mieszanka arogancji, cynizmu, ksenofobii i sekciarstwa, która może przynieść Polsce wieloletnie szkody ekonomiczne i polityczne.

PRZECZYTAJ TEŻ: Tymon Tymański ostro atakuje: Pislam Uber Alles