Daniel Martyniuk już tak nie wygląda. Przeszedł metamorfozę
Zdaje się, że 32-letni syn gwiazdora disco polo po ciągu kompromitujących wydarzeń wychodzi na prostą. Młody Martyniuk zaczął pracować w wyuczonym fachu. Widać, że nowe zajęcie sprawia mu wiele satysfakcji.
Daniel Martyniuk w ostatnich latach nie miał dobrej passy. Nieudane małżeństwo, pijackie awantury, problemy z prawem i ostatecznie wyroki na koncie przysporzyły mu złej sławy. Rodzina króla disco polo niemal nie schodziła z okładek tabloidów. Jednak w ostatnich miesiącach, po rozwodzie z Eweliną i odbyciu zasądzonej kary, młody Martyniuk wyciszył się. W czerwcu pochwalił się nową pracą - po ukończeniu studiów na Akademii Morskiej w końcu wypłynął na szerokie wody.
Teraz na próżno szukać w mediach społecznościowych Daniela awanturniczych nagrań. Wręcz przeciwnie - można tam znaleźć jedynie przebitki z ciężkiej, fizycznej pracy na statku. Syn Zenka Martyniuka z dumą chwali się na InstaStories zdjęciami z brudną od smarów twarzą.
Stara miłość nie rdzewieje. Gwiazdorskie pary po przejściach
Zdaje się, że po hulaszczym trybie życia Daniela nie ma już śladu. Zaczął nawet zdrowo się odżywiać i uprawiać sport.
"Przerwa w pracy - napar z morwy białej oraz pyszny grapefruit" - podpisał fotkę z InstaStories.
Ponadto dotychczas rozbrykany 32-latek pokazał kulisy swojej pracy, wrzucając krótkie nagranie z obsługi szlifierki. "Na koniec flexa, następnie malowanie podkładem. Tak wygląda dzień na statku handlowym" - podsumował.
Aż trudno w to uwierzyć, że po całym dniu fizycznej pracy Daniel Martyniuk znalazł jeszcze siły na bieganie. To właśnie w ten sposób postanowił się zrelaksować wieczorem, zamiast - tak jak dawniej - sięgnąć po używki.
Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem jego przemiany i mamy nadzieję, że młody Martyniuk dalej będzie podążał tą drogą. Ciężka praca i zdrowy styl życia na pewno pozwolą mu uporządkować dotychczasowy chaos w jego życiu. Rodzice w końcu mogą być z niego dumni.