Urszula zareagowała na doniesienia tabloidu. Pokazała rachunek za kwaterę na cmentarzu
Piosenkarkę rozwścieczył materiał "Super Expressu" na temat grobu jej męża Stanisława Zybowskiego. Sugerowano, że Urszula o nim zapomniała i nie zadbała o opłatę miejsca na cmentarzu. Piosenkarka postanowiła więc pokazać dowód.
Urszula i Stanisław Zybowski poznali się w latach 80. Po odejściu z Budki Suflera muzyk koncertował z ukochaną, tworząc kompozycje jej największych hitów. W 1987 r. na świat przyszedł ich syn Piotr. Byli małżeństwem aż do śmierci mężczyzny w 2001 r. Zybowski zmarł po kilkuletniej walce z nowotworem wątroby.
Kilka dni temu minęła 20. rocznica śmierci artysty. To okres, po którym mija ważność pochówku i należy uiścić opłatę za przedłużenie jego ważności. W innym przypadku zarządca cmentarza ma prawo zlikwidować grób.
ZOBACZ TEŻ: Stara miłość nie rdzewieje. Gwiazdorskie pary po przejściach
Jak donosił "Super Express", Urszula miała zapomnieć o przedłużeniu miejsca pochówku męża. Jednak tuż po ukazaniu się publikacji zbulwersowana wokalistka zamieściła w sieci dowód, że dokonała właściwej zapłaty.
"Wiem, że nie czytacie tego świństwa (czyli takich gazet), ale dla nieprzekonanych zamieszczam foto zapłaty do 2041 r. Hieny cmentarne opisujące to w gazetach, niech się walą" - napisała na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook