Vanessa Bryant rozpacza po śmierci męża. "Niech ten koszmar się skończy"
Kobe Bryant i jego 13-letnia córka Gianna zginęli w tragicznym wypadku 26 stycznia tego roku. Żona koszykarza i matka dziewczynki podzieliła się w sieci rozpaczliwym wpisem.
Przypomnijmy, że Kobe Bryant i jego córeczka rozbili się w Calabasas (miasto w hrabstwie Los Angeles w Kalifornii), lecąc helikopterem. Z tego wypadku nie udało się wyjść cało nikomu. Koszykarz miał 41 lat, a jego córeczka 13.
"W ŁÓŻKU Z OSKAREM". Blanka Lipińska: Nigdy nie będę matką
Wdowa po koszykarzu, Vanessa Bryant, bardzo przeżywa tę katastrofę. Kobieta została sama z trójką dzieci - Natalią, Bianką i Capri.Swoimi przemyśleniami postanowiła podzielić się w mediach społecznościowych.
W ostatnim opublikowanym wpisie Vanessa pokazała obserwatorom krótkie wideo. Zobaczymy na nim m.in. Giannę grającą w kosza.
- Niechętnie wyrażam swoje uczucia słowami. Mój mózg nie chce zaakceptować tego, że Kobe'ego i Gigi już nie ma. Nie potrafię tych dwóch rzeczy naraz przyjąć do wiadomości. To tak, jakbym próbowała przetworzyć to, że Kobe zniknął, ale moje ciało nie chce zaakceptować, że moja Gigi nigdy do mnie nie wróci. Czuję się z tym źle - czytamy w poruszającym wpisie.
Vanessa nie kryje rozpaczy po stracie dziecka.
- Dlaczego miałabym być w stanie obudzić się następnego dnia, kiedy moja córeczka nie ma takiej okazji?! Jestem wściekła. Miała przed sobą całe życie. Potem zdaję sobie sprawę, że muszę być silna i być tutaj dla moich trzech córek. Jestem wściekła, że nie jestem z Kobe i Gigi, i jednocześnie wdzięczna, że jestem tutaj z Natalią, Bianką i Capri - wyznała wdowa po Bryancie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
We wpisie pod filmikiem kobieta prosi o modlitwę za wszystkie osoby, który były na pokładzie helikoptera.
- Wiem, że to, co czuję, jest normalne. To część procesu żałoby. Chciałam się tylko podzielić tym z wami na wypadek, gdyby był tu ktoś, kto doświadczył takiej straty. Boże, chciałbym, żeby tu byli i żeby ten koszmar się skończył. Modlę się za wszystkie ofiary tej strasznej tragedii. Proszę, módlcie się dalej za wszystkich - zakończyła.