William miał rzekomo romansować z Rose Hanbury. Pojawiła się na balu
Miała być odsunięta z brytyjskich elit. Prawda jak zawsze okazała się inna. Przyjaciółka księżnej Kate pojawiła się na przyjęciu zorganizowanym z okazji wizyty Donalda Trumpa.
W ostatnich tygodniach media rozpisywały się o konflikcie pomiędzy księżną Kate, a jej przyjaciółką, Rose Hanbury. Zaczęło się od z pozoru niewinnej plotki podanej przez magazyn "The Sun". Księżna miała odsunąć ją z prominentnego grona bliskich znajomych rodziny królewskiej. Chciała także podobno, by Hanbury została usunięta z list gości na oficjalnych przyjęciach.
Tabloidy szybko doszukały się przyczyny. Media obiegła wieść, że książę William miał rzekomo romansować właśnie z Rose Hanbury. Od jakiegoś czasu w sieci głośno o problemach w małżeństwie Kate i Williama, a sensacyjne doniesienia tylko je podsyciły. William, zdaniem "Globe", wszystkiemu zaprzeczał.
Para książęca zaś, jak ma w zwyczaju, nie odniosła się do krążących na jej temat plotek. Pojawiała się za to razem podczas oficjalnych wizyt i przyjęć. Ostatnio mieli ku temu wyjątkową okazję. Para książęca uczestniczyła w przyjęciu zorganizowanym z okazji wizyty Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii.
Jak się okazuje, w gronie zaproszonych znalazła się… właśnie Rose Hanbury. Żona markiza Cholmondeley pojawiła się na bankiecie w eleganckiej, wieczorowej białej kreacji. Jak podaje "Daily Mail", podczas przyjęcia, podobnie jak wiele innych małżonek, nie siedziała obok męża. David Rocksavage z racji pełnionej wysokiej funkcji siedział przy księżnej Kate, Hanbury zaś, w innej części sali, niedaleko… księcia Williama.
Jak widać doniesienia o usunięciu Rose z brytyjskich elit można włożyć między plotki.