Wpadka Polsatu? Nie tak to miało wyglądać
Bogdan Kalus przebywa na kwarantannie i czuje się dobrze, co potwierdził zresztą sam, łącząc się ze studiem w trakcie programu. Produkcja show przygotowała dla niego laurkę, która mogła jednak wzbudzać mieszane uczucia.
Koronawirus znów pokrzyżował plany ekipie "Tańca z gwiazdami". Z powodu kwarantanny, na której znaleźli się Bogdan Kalus oraz Jan Kliment i Lenka Klimentowa, w obsadzie programu nastąpiły poważne zmiany. Z dnia na dzień bez partnera została jedna z faworytek show, Anna Karwan, którą w zastępstwie prowadził w tańcu Kamil Kuroczko. Nieobecny w programie aktor "Rancza" nie ukrywał, że żałuje, że nie mógł pojawić się w odcinku.
Osobiście zapewnił też, że czuje się dobrze, łącząc się z telewizyjnym studiem na żywo już na początku programu. Niespodzianka, jaką na pocieszenie dla aktora przygotowała produkcja show, mogła wywołać u widzów kompletnie odmienne uczucia.
Zapracowana Julia Wieniawa przyznaje: "JUŻ NIE PAMIĘTAM NAWET, W CZYM BIORĘ UDZIAŁ"
Po słowach Kalusa gospodarze show zapowiedzieli materiał-laurkę, w którym podsumowali dotychczasowe występy aktora. Niestety, kompilacja najlepszych fragmentów show z Kalusem w roli głównej, była tak patetyczna, że wyglądała jak jego pożegnanie!
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Też mieliście wrażenie, że tym razem stacja wyjątkowo przesadziła z podkręcaniem emocji wokół koronawirusowego zamieszania?
Trwa ładowanie wpisu: instagram