Wszyscy ekscytują się wideo z Adele śpiewającą w pubie. Ale przegapili jeden ważny szczegół
Jeden z najważniejszych plotkarskich newsów weekendu to odchudzona Adele śpiewająca w knajpie na weselu. Ale to nie jej nowa figura jest tu istotna, ale pewien szczegół, który wszystkim umknął. Bardzo ważny szczegół.
W sobotni wieczór Adele pojawiła się na weselu przyjaciółki, które odbywało się w jednym z londyńskich pubów. Jeszcze w ten sam weekend w sieci pojawiło się nagranie, na którym wyluzowana Adele zaśpiewała swoje największe hity ku wielkiej radości zebranych. Wideo i fotki momentalnie obiegły social media i wszystkie liczące się serwisy, spotykając się z wielkim zainteresowaniem. I nic dziwnego.
ZOBACZ TAKŻE: Sylwia Bomba z "Gogglebox" ważyła 90 kg. Opowiedziała nam, jak schudła
Po pierwsze artystka dawno nie koncertowała, a po drugie jest na celowniku mediów w związku ze swoją spektakularną metamorfozą. Schudła bowiem ponad 45 kg, a paparazzi śledzą każdy jej krok. Cegiełkę do tego dołożyła Kinga Rusin, ale pewnie o tym wiecie.
Jednak kiedy wszyscy komplementowali figurę Adele i jej spontaniczne zachowanie, w natłoku newsów i komentarzy umknął jeden, niezwykle istotny szczegół.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Otóż podczas występu przed weselnymi gośćmi Adele wygadała się na temat swojego nadchodzącego albumu.
- Spodziewajcie się mojej płyty we wrześniu - mówi w pewnym momencie piosenkarka.
W odpowiedzi tłum wydał z siebie okrzyk radości. Nic dziwnego, ostatni album Adele miał premierę w 2015 r.