Wzięła prysznic pierwszy raz od 2 miesięcy. Wyjaśniła, dlaczego

Chrissy Teigen na początku października przekazała swoim fanom tragiczną wiadomość. Żona Johna Legenda już we wrześniu trafiła do szpitala - jej stan bardzo się pogorszył. Od miesiąca zmagała się z silnym krwawieniem i niezbędna była transfuzja krwi. Niestety 35-latka poroniła z powodu ciążowych komplikacji.

Rodzice nazwali syna Jack. "Z jakiegoś powodu zaczęliśmy nazywać tego małego faceta w moim brzuchu Jackiem. Więc zawsze będzie dla nas Jackiem. Jack tak bardzo starał się być częścią naszej małej rodziny i będzie nią na zawsze" - gwiazda pisała w poście na Instagramie.

Teigen otrzymywała ogromne wsparcie od fanów i bliskich. W poniedziałek za pośrednictwem Instagrama Chrissy poinformowała, że "wzięła pierwszy prysznic od dwóch miesięcy". "Brałam jedynie kąpiele. Nie mogłam wytrzymać pod prysznicem. Nie miałam po prostu sił, żeby stać w kabinie" - wyznała gwiazda.

35-latka wyznała również, jak się czuje. Chrissy Teigen przyznała, że czuje się "bardzo dobrze". "Czuje się oczyszczona i czuje się naprawdę dobrze" - dodała.

Pod koniec listopada żona Johna Legenda opisała, jak dochodziła do siebie po stracie dziecka. "Kiedy będę stara i będę miała już siwe włosy, spojrzę wstecz na te dwa ostatnie miesiące, które były brutalne, wyczerpujące, smutne, bolesne fizycznie i psychicznie. [...] Ale w końcu zauważyłam, że liście, które spadają z drzew, nie są szare, a pomarańczowe" - przyznała gwiazda.

Zobacz także: Marta poroniła w szpitalu. Lekarze śmiali się i opowiadali dowcipy