Ze łzami w oczach mówi o protestach. Polityczny akcent na festiwalu w Gdyni
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji embriopatologicznej wciąż budzi emocje. Na 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni jedna z nagrodzonych aktorek w płomiennych słowach odniosła się do sytuacji w kraju.
W piątkowy wieczór na 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych tradycyjnie odbyła się Młoda Gala. W tym roku z wiadomych względów wyróżnienia przyznawano online. Wśród nagrodzonych znalazła się Magdalena Koleśnik. 30-letnia aktorka zagrała główną rolę w filmie "Sweat" w reżyserii Magnusa von Horna. Koleśnik została laureatką Kryształowej Gwiazdy Elle, nagrody przyznawanej od kilku lat młodym talentom.
- Jedna z najbardziej utalentowanych aktorek młodego pokolenia, której wróżymy dużą karierę. Magda przekonała nas wszystkich, że najbardziej trudne emocje mogą wybrzmieć w ciszy i hipnotycznym spojrzeniu – argumentowała wybór redaktor naczelna magazynu "Elle" Marta Rudowicz-Drożdż.
Gwiazdy wspierają protesty kobiet
Studio festiwalowe połączyło się z laureatką, która w domowym zaciszu podziękowała za nagrodę.
- Bardzo dziękuję, że doceniacie moją pracę i film "Sweat". Chciałabym podziękować wszystkim, którzy zaprosili mnie do tego projektu, aktorom i cudownej ekipie - powiedziała Koleśnik.
Jednak na tym nie koniec. Aktorka, która miała na sobie marynarkę z przypinkami: tęczowym sercem i logiem Strajku Kobiet, skorzystała z okazji i wystosowała płomienny apel.
- Siła kobiet. Hasło, które zostało umieszczone na okładce najnowszego numeru "Elle". Chciałabym nim podpisać wszystkie kobiety, wszystkich mężczyzn i wszystkie osoby transpłciowe, które biorą udział w ulicznych protestach. Które ryzykują utratę pracy i możliwością zarażenia się koronawirusem. Które ryzykują tym, że mogą zostać ocenione przez członków swoich rodzin i ludzi o innych poglądach - zaczęła aktorka.
Koleśnik dodała, że jest przekonana, iż właśnie te osoby mają do opowiedzenia niesamowite historie.
- Mam nadzieję, że będziemy mieli szansę ich wysłuchać. Nigdy nie będziesz szła sama, nigdy nie będziesz szedł sam! Dziękuję wszystkim, którzy walczą o miłość, wolność i pokój - zakończyła wyraźnie wzruszona aktorka.
Inspiracją do nakręcenia "Sweat" był dla von Horna Instagram, a konkretnie jego moc kreowania celebrytów. Bohaterką filmu jest Sylwia Zając, motywatorka fitness, która osiągnęła sławę dzięki obecności w mediach społecznościowych. Von Horn śledzi trzy dni z jej życia, które, choć na zdjęciach w internecie wydaje się bardzo barwne, w rzeczywistości jest samotne.
"Sweat" to drugi pełnometrażowy film Magnusa von Horna. Zarys fabuły jest bardzo prosty. Von Horn udowodnił już jednak, że z prostej historii potrafi zrobić wciągające, elektryzujące kino.