Zenek Martyniuk sprzedał pub syna. Dostał mniej niż chciał
Lokal, który miał prowadzić Daniel Martyniuk od długiego czasu przynosił straty. W końcu Zenek Martyniuk zrobił z tym porządek.
Nie tak dawno temu, Zenek Martyniuk chwalił syna za przedsiębiorczość i głowę do biznesu. Wówczas 30-latek otworzył knajpę w centrum Białegostoku, która miała być jedną z najważniejszych miejscówek w tym mieście. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała umiejętności i zapał młodego Martyniuka.
Wokalistka zapomniał jednak dodać, że sam sfinansował pomysł Daniela Martyniuka i zakupił mu lokal. Niestety, kilka miesięcy temu w sieci pojawiło się ogłoszenie, że knajpa jest na sprzedaż. Pub zaczął przynosić straty, syn króla disco-polo nie dogadywał się z personelem, a do tego wszystkiego doszły kłopoty z prawem i skomplikowane życie rodzinne.
ZOBACZ: Syn Martyniuka został czołowym patoinfluencerem? "Lubi czytać sam o sobie"
Niedawno media obiegła informacja, że Daniel Martyniuk został aresztowany za posiadanie narkotyków i przemoc domową. Po wyjściu na wolność, 30-latek chętnie relacjonował, jak układa mu się z młodziutką żoną, która akurat jest w ciąży. Martyniuk nie miał problemu z tym, aby opowiadać na prawo i lewo o tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jego mieszkania. W dodatku niezbyt przychylnie wypowiadał się o matce swojego dziecka, a także teściowej.
W końcu wyjechał do Warszawy. Zenek i Danuta Martyniukowie próbowali przez ten czas ratować biznes syna. W końcu się poddali, a Martyniuk zdecydował, że pora sprzedać knajpę. Lokał długo stał w pusty.
Jak informuje "Fakt", w końcu udało się sprzedać pub. Tabloid podaje, że kupił go rolnik spod Białegostoku. Choć cena początkowa wynosiła milion złotych, to ostatecznie udało się sprzedać lokal za 700 tys. zł.
Podobno Zenek Martyniuk myśli o kolejnym pubie dla syna, ale tym razem w stolicy.