Szpital musiał pomieścić wszystkich ochroniarzy
Okazało się, że Meghan i Harry'emu przez cały czas towarzyszyła ochrona. "Mieli dużo ochrony, a szpital musiał ich pomieścić" - podaje magazyn. Para zastanawiała się także, której placówce zaufać. "Przejrzeli kilka szpitali, zanim zdecydowali się na Santa Barbara Cottage Hospital. Meghan uwielbia to, że szpital ten założyły kobiety. Bezpieczeństwo i prywatność były równie ważnym aspektem" - wyznał informator.
Rodzina królewska nie ingerowała w to, gdzie Meghan urodzi drugie dziecko. Jak podają zagraniczne media, amerykańska aktorka jest za to bardzo wdzięczna. "Mogli w spokoju cieszyć się narodzinami" - podał magazyn "People".