Zwrot w sprawie śmierci wnuka De Niro. Zatrzymano podejrzaną kobietę
Robert De Niro przedwcześnie pożegnał zmarłego wnuka. W sprawie śmierci nastolatka toczy się postępowanie. Nowojorska policja zatrzymała kobietę, która prawdopodobnie ma związek ze sprawą.
Rodzinę Roberta De Niro spotkała dojmująca strata. Przedwcześnie zmarł wnuk aktora. Leandro De Niro Rodriguez miał zaledwie 19 lat. Badane są okoliczności jego śmierci i jak się okazuje, zatrzymano kobietę, która może mieć związek ze sprawą.
O śmierci Leonardo poinformowała jego matka. W emocjonalnym poście na Instagramie napisała o śmierci swojego 19-letniego syna, Leandra De Niro Rodrigueza. Kobieta nie podała szczegółów dotyczących tej rodzinnej tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
Głos zabrał także Robert De Niro. Aktor wydał oświadczenie. "Jestem głęboko zasmucony odejściem mojego ukochanego wnuka Leo. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wszystkie kondolencje. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności, abyśmy mogli opłakiwać stratę Leo" - przekazał magazynowi "People".
Ciało 19-latka zostało znalezione w jego nowojorskim mieszkaniu. Leandro znalazł jego przyjaciel, który nie mógł się z nim skontaktować od kilku dni. Teraz, jak podaje "The Independent", policja zatrzymała kobietę, która może mieć związek z przedwczesną śmiercią chłopaka.
Jak na razie, służby prowadzą dochodzenie w celu ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu. Z informacji, do których dotarły media wynika, że przy chłopaku znaleziono tabletki z fentanylem w składzie. Opioid jest kilkadziesiąt razy silniejszy od morfiny i nawet niewielka dawka może okazać się śmiertelna.
Nowojorska policja zatrzymała kobietę, która miała sprzedać Leonardo "leki" tuż przed jego śmiercią. "New York Post" donosi, że kobiecie postawiono zarzut handlu narkotykami i zlecono przeszukanie jej mieszkania.