Śmierć Andrzeja Strzeleckiego. Jego pierwsza miłość zginęła w tragicznych okolicznościach
Kilka dni temu pożegnaliśmy Andrzeja Strzeleckiego, który zmarł w wieku 68 lat na raka płuc i oskrzeli. Nie wszyscy wiedzą, kim była pierwsza wielka miłość aktora, Anna Szczepaniak.
Andrzej Strzelecki zmarł 17 lipca w Warszawie w wieku 68 lat. Informację w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdziła warszawska Akademia Teatralna, której przez lata Andrzej Strzelecki był rektorem. Aktor w ostatnich tygodniach walczył z nowotworem. W czerwcu poinformował, że cierpi na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Jedyną szansą było sprowadzenie specjalistycznego leku zza oceanu. Zbawienny środek ze Stanów Zjednoczonych był już w drodze. Niestety z powodu pandemii koronawirusa, nie zdążył dotrzeć do Polski.
ZOBACZ TAKŻE: Rak płuc - zabójca numer 1
Strzelecki rzadko kiedy poruszał kwestie związane ze swoimi życiem uczuciowym. Jego drugą i ostatnią żoną aż do samego końca była Joanna Pałucka, koleżanka z Teatru Rampa. Małżeństwo wspólnie wychowywało 19-letniego syna Antoniego. Aktor miał też córkę Joannę, urodzoną w 1979 r. z pierwszego małżeństwa ze scenografką Ewą Czarniecką.
Nie wszyscy jednak wiedzą, kim była prawdziwa pierwsza miłość Andrzeja Strzeleckiego, Anna Szczepaniak.
Andrzej Strzelecki i Anna Szczepaniak poznali się w szkole aktorskiej. Dobrali się na zasadzie przeciwieństw - on był typem raczej introwertycznym, ona z kolei należała do bardzo przebojowych kobiet. Przez pewien czas byli ze sobą zaręczeni. Ostatecznie rozstali się jednak, gdy Szczepaniak zakochała się w 15 lat starszym od niej Andrzeju Antkowiaku. Razem pracowali w Teatrze Polskim. Antkowiak oficjalnie wciąż był żonaty, a na dodatek zmagał się z chorobą alkoholową.
Kiedy Antkowiak nagle zrezygnował z pracy i wyjechał do Olsztyna, Szczepaniak zrobiła to samo i i podążyła jego śladami. Niestety, nie było im dane długo cieszyć się szczęściem.
43-letni aktor odszedł nagle w nieznanych do końca okolicznościach. Mężczyzna trafił do szpitala po pobiciu, a kilka dni później zmarł. Przyczyną zgonu był tętniak mózgu.
Anna nie potrafiła pogodzić się ze stratą partnera. Zerwała kontakt z bliskimi i przestała pojawiać się w pracy. Dokładnie 40 dni po śmierci Antkowiaka popełniła samobójstwo, wyskakując z okna kamienicy.
Miała wtedy zaledwie 28 lat. Andrzej Strzelecki nigdy nie komentował tamtych wydarzeń, zasłaniając się m.in. dobrem rodziny swojej byłej narzeczonej.