Beata Tadla martwi się o syna. Janek planuje wyprowadzkę z domu
Syn Beaty Tadli skończył niedawno 18 lat. Nie zamierza czekać z rozpoczęciem dorosłego życia.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jakiś czas temu Beata Tadla w rozmowie z Wirtualną Polską opowiedziała o swoim synu Janku. 5 stycznia tego roku chłopak skończył 18 lat.
ZOBACZ TAKŻE: Syn Beaty Tadli kończy 18 lat! "Janek jest już dorosłym mężczyzną"
Z tej okazji dziennikarka wyprawiła jedynakowi huczną imprezę, w której początkowo sama wzięła udział.
Teraz przed Tadlą bardzo trudna decyzja. Janek planuje się usamodzielnić, dlatego nieunikniona jest wyprowadzka z domu.
- Jest młody, chodzi na imprezy, często spotyka się z przyjaciółmi, ale powroty z Warszawy do Wawra, gdzie mieszka z mamą, nie są łatwe. Szczególnie w nocy. Jest jeden autobus nocny – zauważa osoba zaprzyjaźniona z dziennikarką w rozmowie z "Rewią".
18-latek zdaje sobie sprawę, że mama martwi się o niego. Zresztą dziennikarka zawsze powatarzała, że z synem łączą ją świetne relacje.
- Chciałbym, żeby mi ufała. Ona naprawdę jest kochana, tylko nie lubię, jak wchodzi do mojego pokoju bez pukania – zdradził Janek tygodnikowi.
Tadla nie może jednak sama podjąć decyzji o samodzielnym mieszkaniu Janka. Musi skonsultować to z jego ojcem, Radosławem Kietlińskim.
Beata Tadla i ojciec jej dziecka rozwiedli się w 2014 roku.
Teraz obydwoje nie narzekają na szczęście w miłości. W zeszłym roku Kietliński ponownie się ożenił. Za to Tadla pochwaliła się niedawno swoim nowym partnerem.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.