Będzie film o ojcu Meghan. Ma wiele do powiedzenia na temat córki

Thomas Markle nie ustaje w krytykowaniu córki. Zamiast wspierać swoje dziecko, przyłączył się do chóru hejterów. Twierdzi, że Meghan niszczy brytyjską monarchię. A to dopiero początek jego wyznań na ten temat.

Stacja Channel 5 zamówiła film dokumentalny o ojcu księżnej Meghan, Thomasie Markle. Ekipa filmowców spędziła z mężczyzną czas na krótko po tym, gdy Meghan i Harry ogłosili, że wypisują się z rodziny królewskiej. Jak donoszą zagraniczne media, produkcja nie próżnowała. "Thomas Markle: My Story" przedstawi poglądy ojca księżnej na cały skandal Megxitu. Co więcej, widzowie dostaną też więcej informacji o relacji ojca ze sławną córką.

"Thomas Markle: My Story" ma trafić na ekrany już za kilka tygodni. Dokładna data nie jest jeszcze znana, ale wiadomo, że Channel 5 ma pełne prawa do publikacji materiału. Jak podaje portal Deadline.com, film dokumentalny zamówił Daniel Pearl - ten sam człowiek, który sprawił, że widzowie zobaczyli dokument "Leaving Neverland" o ofiarach Michaela Jacksona.

Czy film o Markle będzie miał podobną siłę rażenia? Śmiemy wątpić. Thomas nie raz dał wyraz niezadowolenia zachowaniem córki. Ba, właściwie od momentu, gdy Meghan dołączyła do rodziny królewskiej, tylko ją krytykuje.

"Daily Mail" publikuje już pierwsze cytaty z filmu. Nie zaskakują.

Thomas tak mówi o wielkiej aferze na brytyjskim dworze.

- To jedna z najdłużej działających instytucji w historii. Oni ją niszczą; sprawiają, że wygląda tanio. Nie powinni tego robić - uważa ojciec Meghan.

- Każda młoda dziewczyna chce zostać księżniczką. Ona to odrzuca. Wygląda na to, że dla pieniędzy. Mieszkanie za 3 mln dolarów i dom z 26 pokojami to dla nich za mało. To zawstydzające - dodaje.

Thomas to obok jej siostry Samanty największy krytyk Meghan. Choć negatywne komentarze z ich strony pojawiają się średnio co tydzień, to wciąż zadziwia, że wypowiadają się o Meghan tylko w ostrych słowach.

– To nie jest ta dziewczyna, którą wychowałem - cytują Thomasa zagraniczne media.

Film dokumentalny o jego życiu tylko pogorszy relacje. Warto przypomnieć też, że Thomas ma zeznawać przeciwko córce w procesie, który ona i Harry wytoczyli "Daily Mail". Przedmiotem sporu redakcji z książęcą parą był m.in. prywatny list Meghan do ojca, który dziennikarze opublikowali w całości. Za jego zgodą, jednak para uznała to za rażące przekroczenie granic.

"Tatusiu. Piszę to z ciężkim sercem, bo nie rozumiem, dlaczego wybrałeś tę ścieżkę, ślepy na ból, który powodujesz. Twoje postępowanie złamało mi serce na milion kawałków – nie tylko dlatego, że stworzyłeś tak niepotrzebny i bezzasadny ból, ale wybierając niemówienie prawdy. To coś, czego nigdy nie zrozumiem" - można było przeczytać we fragmencie.

To niejedna rzecz, którą podzielił się Thomas z mediami. Udostępnił tabloidom treść SMS-ów od córki, a wcześniej jej zdjęcia z przeszłości. Ochoczo opowiadał o jej pierwszym ślubie i o tym, jakim była dzieckiem. Nie bez winy są też brytyjskie media, które wykorzystują Thomasa do nakręcania afer wokół księżnej.

PRZECZYTAJ: Kolejne wyznanie ojca Meghan Markle. Porównuje rodzinę królewską do sekty