Córka chce zamieszkać z Beatą Tyszkiewicz. Ze zdrowiem aktorki nie było ostatnio najlepiej
Rok temu Beata Tyszkiewicz skończyła 80 lat. I choć wydawała się być wtedy w dobrej formie, to nie tak dawno temu przeszła rozległy zawał serca. Córka Karolina chce się nią zaopiekować.
Kiedy Beata Tyszkiewicz zrezygnowała z pracy w "Tańcu z Gwiazdami", jej wielbiciele mieli powody do niepokoju. Ze zdrowiem aktorki nie było wtedy najlepiej. Trafiła wówczas do szpitala i musiała skupić się na swoim samopoczuciu. To właśnie dlatego zrezygnowała z części obowiązków zawodowych.
- Z moim zdrowiem wszystko jest w porządku - dziękuję. Proszę pozdrowić moich fanów, którzy się o mnie martwią. Dbam o siebie i staram się żyć jak najbardziej zdrowo potrafię. Trzymam się okej - wyznała jakiś czas temu wyraźnie zadowolona w rozmowie z WP Gwiazdy.
ZOBACZ TAKŻE: Kim jest nowa jurorka "Tańca z Gwiazdami"? "Na Wyspach Jordan jest prawdziwą gwiazdą"
Beata Tyszkiewicz półtora roku temu przeszła rozległy zawał serca. I choć jej córki stanęły na wysokości zadania, żeby zaopiekować się aktorką, to na co dzień nie mają takiej możliwości. Jedna z nich mieszka w Szwajcarii, a druga na obrzeżach Warszawy.
Karolina, córka Tyszkiewicz, ciągle rozpamiętuje śmierć swojego ojca, Andrzeja Wajdy.
- O tym, że tata jest w szpitalu, dowiedziałam się dopiero, gdy był już w stanie krytycznym, nieprzytomny - powiedziała "Rewii".
Karolina nie chce przeżywać podobnej sytuacji z mamą. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby Tyszkiewicz zamieszkała z nią w Głuchach pod Warszawą.
- Moje życie jest teraz nudne i monotonne. Nic się w nim spektakularnego nie dzieje. Jestem nudną starszą panią. Ja się już w życiu nagrałam, dajcie mi odpocząć - powiedziała niedawno dziennikarzom aktorka.