Daniel Martyniuk obraża dom żony. "Smród!"
Rozwód syna Zenka Martyniuka z niedawno poślubioną żoną jest już pewniakiem. Niestety Daniel dziś także nie potrafi zachować odrobiny klasy i obraża rodzinę Eweliny i jej rodzinny dom. A szkoda, bo jego rodzice robili wszystko, by ich pogodzić!
Pięć miesięcy temu przyszła na świat córka pary i wszystko wskazywało, że dziecko na nowo scementuje ich związek. Niestety.
W mediach społecznościowych Daniela dało się zauważyć, że para nie mieszka razem, a syn "króla disco polo" jest ojcem z doskoku. Ale wciąż była nadzieja, że para zamieszka znów razem. Jednak najwyraźniej się nie udało. W często oublikowanych filmikach na Instagramie zapewnia, że jego małżenstwo się skończyło.
- Córkę swoją kocham, oczywiście. Chciałbym ją zabrać jak najdalej z tej fermy kaczek i kurcząt, bo tam strasznie śmierdzi. Ja nie jestem w stanie tam żyć. Pewnie moja córka też nie będzie chciała tam być, więc szybko ucieknie do tatusia - mówi bez ogródek.
Czy jest szansa na happy end? Bardzo wątpliwe. Nawet rodzice, którzy utrzymują trzydziestoletniego Daniela, rozkładają ręce:
- Zrobili wszystko, żeby pogodzić Daniela i Ewelinę. Są przychylni synowej i bardzo kochają Laurę. Szczególnie Danuta chce być blisko wnuczki - mówi informator "Super Expressu".
W tej całej sytuacji wszyscy powinni zachować się jak dorośli dla dobra małej Laury. Niestety, kolejne publikacje na social mediach młodego Martyniuka nie dają nadziei na happy end.