Daniel Martyniuk trafił do aresztu. Nie będzie zbyt dobrze wspominać Wielkanocy
Daniel Martyniuk, syn Zenka Martyniuka, nie najlepiej będzie wspominać tegoroczne święta Wielkiejnocy. Mężczyzna po raz kolejny ma problemy z prawem.
Daniel Martyniuk niejednokrotnie zdążył już zasłynąć dzięki swoim problemom z prawem. Mężczyzna ostatnimi czasy przebywał w Niemczech i Holandii. Jak wszyscy Polacy wracający z zagranicy powinien odbyć obowiązkową kwarantannę. Wygląda jednak na to, że Daniel woli mieć poważne problemy w sądzie.
ZOBACZ TAKŻE: Żona Zenka Martyniuka zostanie gwiazdą TVP?
Okazuje się, że ostatnimi czasy największe trudności sprawiała mu pandemia koronawirusa. Syn gwiazdora disco polo najpierw złamał zakaz przemieszczania się, a następnie, oprócz mandatów, wymierzono mu także karę w wysokości 10 tysięcy złotych.
- Daniel dostał 8 mandatów po 500 zł za naruszenie zasad przemieszczania się. Na 31-latka została nałożona także, przez Inspektora Sanitarnego, kara w wysokości 10 tysięcy złotych. Syn Martyniuka usłyszał trzy zarzuty za jazdę samochodem bez uprawnień, ale podobno przyznał się tylko do jednego. O 10:00 w sądzie rozpoczęło się posiedzenie w jego sprawie - donosi "Super Express".
Daniel Martyniuk trafi do aresztu na miesiąc, przez co ominą go tegoroczne święta wielkanocne z rodziną. Mężczyźnie grozi aż do 5 lat pozbawienia wolności.